Politycy PiS o Warsaw Summit. "To wielki potencjał polityczny, który musi być wykorzystany"

2021-12-04, 14:42

Politycy PiS o Warsaw Summit. "To wielki potencjał polityczny, który musi być wykorzystany"
Warsaw Summit. Spotkanie liderów europejskich partii konserwatywnych w Warszawie. Foto: Twitter/PiS

- Chcemy Unii Europejskiej ojczyzn, suwerennych krajów, suwerennych rządów. Stawiamy na to, żeby w UE większe prawo i więcej głosów mieli obywatele, a nie technokraci - powiedział w sobotę europoseł Tomasz Poręba. Kilku polityków Prawa i Sprawiedliwości wyszło w przerwie Warsaw Summit do dziennikarzy, by przedstawić nowe informacje nt. spotkania liderów europejskich partii konserwatywnych.

W sobotę w Warszawie odbywa się spotkanie liderów europejskich partii konserwatywnych i prawicowych, z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego, a także szefów kilkunastu konserwatywnych partii europejskich.

Warsaw Summit. "Debata o przyszłości"

Tomasz Poręba, który jest współorganizatorem sobotniego szczytu, przekazał, że w Warszawie spotkali się liderzy 13 partii centroprawicowych z UE.

- Bardzo dobra dyskusja. Przekonanie co do tego, że ten obecny kierunek rozwoju UE, kolejne próby zawłaszczania kompetencji państw narodowych przez instytucje europejskie, przez PE, przez KE, to nie jest absolutnie droga, która ma służyć rozwojowy Unii Europejskiej. To nie jest ta droga, która ma służyć obywatelom UE. To nie jest też ta droga, która ma służyć przyszłości całej Europy - mówił dziennikarzom.

Zapewnił, że sobotnie spotkanie będzie miało swój ciąg dalszy w kolejnych miesiącach. - Będziemy organizować w kolejnych miesiącach również szereg konferencji intelektualnych na poziomie ekspertów, profesorów, różnego rodzaju think tanków europejskich, po to, żeby przygotować spójną wizję, naszą propozycję odpowiedzi na tę toczącą się debatę, organizowaną przez Parlament Europejski, o przyszłości UE - zapowiedział europoseł PiS.

"Postawienie diagnozy"

Ocenił, że debata ta jest jednowymiarowa i mówi tylko i wyłącznie o tym, że przyszłością UE jest superpaństwo, sfederalizowana UE bez kompetencji i suwerenności państw narodowych.

- My chcemy zupełnie innej Unii. Chcemy Unii Europejskiej ojczyzn, chcemy suwerennych krajów, suwerennych rządów. Chcemy też bardzo dobrze współpracować z instytucjami europejskimi na poziomie relacji rząd-instytucje, ale przede wszystkim stawiamy na to, żeby w UE większe prawo i więcej głosów mieli obywatele, którzy wybierają rządy w demokratycznych wyborach, a nie technokraci, eurokraci, którzy takiej legitymacji demokratycznej nie mają - podkreślił Tomasz Poręba.

Europoseł PiS wskazał także, że "to spotkanie ma służyć przede wszystkim zacieśnieniu współpracy na poziomie europejskim między różnymi partiami". - Ma służyć również temu, żeby postawić nową diagnozę funkcjonowania UE i pokazać kierunki, które wymagają ewidentnej zmiany - powiedział.

Polityk unikał przy tym jednoznaczniej deklaracji, czy szczyt będzie skutkował powstaniem nowej konserwatywnej grupy w Parlamencie Europejskim. - Zobaczymy w przyszłości. Na tę chwilę nie ma takiego tematu - podkreślił Tomasz Poręba.

"Stawiamy na interes narodowy"

Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel zaznaczył z kolei, że europejskie partie konserwatywne różnią się między sobą.

- Mimo to szukamy tych rzeczy, które nas łączą. M.in. jest tym właśnie szacunek do traktatów europejskich, do demokratycznych wyborów obywateli i szacunek do UE jako związku państw narodowych - powiedział poseł.

- My jesteśmy partiami, które w pierwszej kolejności stawiają na interes narodowy, na interes obywateli - dodał wicerzecznik PiS.

"Wielki potencjał"

Europoseł PiS prof. Ryszard Legutko mówił natomiast, że jest to spotkanie partii politycznych, które chcą uratować Europę przed kolejnymi grożącymi jej kryzysami ze strony federalistów. - Czyli tych, którzy chcą w krajach europejskich, rządy zastąpić centralnym państwem federacyjnym, co doprowadzić musi do kolejnych kryzysów, załamań gospodarczych, buntów, protestów - stwierdził.

Prof. Ryszard Legutko zwrócił uwagę, że w Europie wyraźnie ponad 50 proc. obywateli jest niezadowolonych z kierunku, w jakim podąża Unia, a więc - jak ocenił - przedstawiciele partii, które zebrały się na sobotnim spotkaniu "faktycznie reprezentują większą część społeczeństw europejskich".

- To jest wielki potencjał polityczny, który musi być wykorzystany dla ochrony Europy i przedstawienia narodom europejskim wizji alternatywnej, pozytywnej, bliskiej doświadczeniom, pragnieniom Polaków, Węgrów, Francuzów i wszystkich narodów, które zamieszkują obszar UE - mówił europoseł.

Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski powiedział zaś, że PiS to konserwatywna, proeuropejska partia. - Niech państwo zauważą, jak pozytywną funkcję spełnia PiS, jako partia konserwatywna, proeuropejska jednocześnie, broniąca pewnych wartości i suwerenności, ponieważ zmienia również prawicę europejską prowadząc ją w kierunku centrum - dodał.

Zobacz także: Sebastian Kaleta w "Salonie politycznym Trójki"

jp

Polecane

Wróć do strony głównej