Jarosław Kaczyński tłumaczy przyczyny inflacji. "Nie przeczę rzeczywistości"
- Rozumiem, że ludzie złorzeczą. Sam to robię w sklepach - powiedział Jarosław Kaczyński, odnosząc się do problemu wzrostu cen. Prezes PiS w wywiadzie dla Interii tłumaczył, że przyczyny inflacji w Polsce są zewnętrzne. Chodzi tu - jak wskazał - przede wszystkim o działania Rosji na rynku energetycznym oraz uderzenie w gospodarkę, którą spowodowała pandemia COVID-19.
2021-12-27, 10:20
Jarosław Kaczyński udzielił obszernego wywiadu. W rozmowie z Interią skomentował m.in. problem rosnących cen. - Nie przeczę rzeczywistości: jest znaczna inflacja. Tylko ona jest w dużej mierze wynikiem czynników zewnętrznych. Przede wszystkim to efekt wielkiej operacji dyskontowania przez Rosję uzyskanej - dzięki naiwności Zachodu - przewagi na rynku energii, gazu - tłumaczył prezes PiS.
Wicepremier wskazał również, że na inflację duży wpływ miała pandemia COVID-19 oraz rządowe tarcze, które chroniły przed lawinowym wzrostem bezrobocia.
- Jeżeli ratuje się gospodarkę i miejsca pracy, rzuca się w tej walce wielkie pieniądze w kolejnych tarczach antykryzysowych, to efekt uboczny musi się odłożyć. Tym efektem jest inflacja. Można było nie robić tych tarcz, ale zapłacilibyśmy za to ogromnym bezrobociem i znacznym spadkiem PKB. A na to, co się dzieje w szeroko rozumianej sferze energii na świecie, wpływ mamy ograniczony, jeśli nie znikomy - podkreślił Jarosław Kaczyński.
- Minister finansów: mamy zabezpieczone środki na kolejną pomoc dla firm
- Kiedy niższy VAT na żywność? Premier tłumaczy
"Pierwsze spadki cen"
Prezes PiS został dalej zapytany: "czy takie argumenty wystarczą na tę złość na ceny i podwyżki". - Rozumiem, że ludzie złorzeczą. Sam to robię w sklepach, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że moja sytuacja jest dalece inna i nawet nie próbuję porównywać siebie i swojej sytuacji materialnej do tych, którzy zarabiają średnio czy mało - powiedział.
Jarosław Kaczyński wskazał ponadto, że podtrzymuje swoje słowa z 2011 r., gdy powiedział, że "władza ma święty obowiązek reagować na tego typu zjawiska jak drożyzna, dotykające bezpośrednio najsłabszych obywateli".
- I reagujemy w ramach posiadanych możliwości. Mamy kolejne tarcze antyinflacyjne, które będą zresztą jeszcze uzupełniane. Pierwsze spadki cen - na przykład na stacjach benzynowych - już mamy, wkrótce odczujemy efekty owych tarcz w innych sektorach gospodarki. Wiele wskazuje też na to, że posunięcie Narodowego Banku Polskiego co do podwyżki stóp procentowych odbyło się we właściwym czasie, choć przyznam, że było to przedmiotem sporu między bankiem a rządem - wskazał prezes PiS.
Powiązany Artykuł
Spółki energetyczne dobrze skalkulowały ceny prądu. URE: taryfy w 2022 roku nie powinny już wzrosnąć
Dodał, że Rada Ministrów chciała już wcześniej podniesienia stóp procentowych, ale prezes Adam Glapiński nie chciał wówczas się na to zgodzić. - Miał po prostu inne zdanie, które zresztą jest dziś potwierdzane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i inne organizacje międzynarodowe, wskazujące, że decyzja o podwyżkach stóp była podjęta w dobrym momencie - powiedział Jarosław Kaczyński.
REKLAMA
- NBP jest niezależny. To zresztą dowód, że zarzut o pełnej politycznej kontroli wszystkich instytucji jest nieprawdziwy - wskazał wicepremier.
"Postęp cywilizacyjny"
Jarosław Kaczyński został dalej zapytany o wpływ inflacji i podwyżek cen prądu oraz gazu na efekt Polskiego Ładu. - Są rzeczy, na które nie mamy do końca wpływu, ale Polski Ład będzie zyskiem dla ogromnej większości Polaków, on nie ogranicza się przecież tylko do korzystnych dla milionów Polaków zmian podatkowych. Postęp cywilizacyjny, jaki zrealizujemy - także poza wielkimi ośrodkami - będzie ogromny - podkreślił prezes PiS.
Wicepremier zaznaczył również, że Polacy już niedługo zauważa zmiany na plus "w portfelu i komforcie życia". - W ramach kolejnych inwestycji będziemy realizować nowe chodniki, przystanki, kanalizację, oświetlenie, dostęp w mieszkaniu do gazu, drogi, ośrodki sportowe, domy kultury, biblioteki, cyfryzacja - wyliczał szef partii rządzącej.
Zobacz także: minister finansów Tadeusz Kościński w "Sygnałach dnia"
jp/Interia
REKLAMA
REKLAMA