"Zrobiłaby wszystko, żebyśmy stracili władzę". Terlecki o działaniach opozycji

- Po stronie opozycji nie ma ani koncepcji, ani ludzi, którzy te koncepcje mogliby tworzyć. To jest po prostu grupa interesu, która marzy o tym, żeby te interesy wróciły i żeby można je było bezkarnie i z przyzwoleniem państwa realizować - mówił w Programie 1 Polskiego Radia wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

2022-01-02, 17:54

"Zrobiłaby wszystko, żebyśmy stracili władzę". Terlecki o działaniach opozycji

- Opozycja zrobiłaby wszystko, żebyśmy stracili władzę - stwierdził Ryszard Terlecki. - Nawet nie chodzi o władzę, bo oni są gotowi w znacznej części zrezygnować z tej władzy na rzecz instytucji zagranicznych, chodzi o pozbycie się rządu Zjednoczonej Prawicy - powiedział wicemarszałek Sejmu.

Opozycja bez programu?

- Chodzi po prostu o to, żeby (...) otworzyć z powrotem szeroką drogę do rozmaitych szemranych interesów. Użyją do tego wszelkich środków, w każdej sprawie będą mieli zdanie inne, niż parlamentarna większość i rząd, bez względu na to, jakie to będzie zdanie - mówił Ryszard Terlecki.

Jak zauważył, opozycja niegdyś wzywała, że należy wprowadzić obostrzenia pandemiczne, ale "gdybyśmy wprowadzili obostrzenia, to krzyczeliby, że ograniczamy wolność". - Teraz stają po stronie instytucji unijnych, które chcą ukarać Polskę i krzyczą, żeby UE nie uruchomiła tych funduszy, które się Polsce należą, bo to jest nadzieja, że jeżeli w Polsce kłopoty gospodarcze narosną, to jest szansa obalić rząd PiS - dodał wicemarszałek.

- Zauważmy, że opozycja nie ma programu ani gospodarczego, ani społecznego, że miota się tylko w takich kwestiach, w których wywrzaskuje inne zdanie. To jest coś, z czym od dłuższego czasu mamy do czynienia i co będzie trwało - powiedział Terlecki.

Dodał, że nie widzi po stronie opozycji "ani koncepcji, ani ludzi, którzy te koncepcje mogliby tworzyć". - To jest po prostu grupa interesu, która marzy o tym, żeby te interesy wróciły i żeby można je było bezkarnie i z przyzwoleniem państwa realizować - zaznaczył szef klubu PiS.

Widmo przedterminowych wyborów

- Uważamy, że ani nie ma takiej potrzeby, ani nie jest to w interesie Polski, aby skracać w tej chwili kadencję. Chcemy ją doprowadzić do końca, przeprowadzić wybory w terminie konstytucyjnym i je oczywiście wygrać, najlepiej tak wysoko, żeby nadal rządzić bez potrzeby szukania koalicjantów - mówił Terlecki.

Przypomniał, że częścią Zjednoczonej Prawicy jest środowisko Solidarnej Polski. - Jest partią obok nas, z nami w sojuszu. (...) Pozostajemy w koalicji, która jest o tyle łatwiejsza, niż inne możliwe do przewidzenia, że to jest koalicja środowisk o bardzo podobnych poglądach - podkreślił Terlecki. Jak zapewnił, choć są "różnice zdań i różnie rozłożone akcenty, jak relacje z UE, czy postawa bardziej ideologiczna, ale to nie znaczy, byśmy byli na progu rozejścia się".

Posłuchaj

Ryszard Terlecki (PiS) o minionym roku w polskiej polityce i prognozach na 2022 r. (W otwarte karty/Jedynka) 40:32
+
Dodaj do playlisty

- Generalnie jestem optymistą życiowym. Myślę, że sprawy na początku roku nabiorą nowej perspektywy, bo wisiało nad nami uchwalenie budżetu, wiele spraw się piętrzyło, ten koniec roku rzeczywiście wyglądał jakoś tak posępnie, natomiast wydaje mi się, że teraz będzie łatwiej - mówił wicemarszałek.

Optymizm na nowy rok

Jak dodał, ma nadzieję, że "bardziej optymistyczne prognozy w sprawie pandemii sprawdzą się, daj Boże, nie stanie się nic strasznego za naszą wschodnią granicą, i że Rosja tylko straszy i tak wystraszoną UE, Zachodnią Europę i Amerykę i, że jednak zdusimy inflację, przyhamujemy drożyznę i będzie to widać w pierwszych miesiącach tego roku".

Czytaj także:

Terlecki przypomniał, że prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział odejście z rządu i zajęcie się przygotowaniem partii do wyborów za dwa lata. Jak ocenił, wpłynie to "stabilizująco na klub parlamentarny i niektórych naszych posłów, którzy poczuli się za bardzo swobodnie". - Wydaje mi się, że nastąpi pewne uspokojenie, większa spójność naszych kadr i środowiska i odzyskamy te parę punktów procentowych, które nam w ostatnich miesiącach ubyły, i optymistycznie pójdziemy do wyborów - powiedział szef klubu PiS. 

kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej