Minister zdrowia ostrzega przed piątą falą pandemii. Przedstawił "katastroficzny scenariusz"

Minister zdrowia Adam Niedzielsk stwierdził, że piąta fala pandemii koronawirusa w Polsce może być najbardziej wymagającą ze wszystkich. Odpowiedział również na pytanie, czy polski rząd planuje w związku z tym wprowadzać nowe obostrzenia. Padły też jednoznaczne słowa o wydolności naszych szpitali.

2022-01-06, 13:05

Minister zdrowia ostrzega przed piątą falą pandemii. Przedstawił "katastroficzny scenariusz"

W związku z pandemią koronawirusa w Polsce najbardziej niepokojąca jest wysoka liczba zgonów oraz zapowiadana piąta fala pandemii spowodowana nowym wariantem omikron. W związku z tym pojawiają się liczne pytania, czy polski rząd zdecyduje się na wprowadzenie nowych obostrzeń. W rozmowie z Wirtualną Polską minister zdrowia Adam Niedzielski wyjaśnił stanowisko rządu w tej sprawie. 

- Dziś stoimy przed ogromnym wyzwaniem, bo nowy wariant koronawirusa rozprzestrzenia się błyskawicznie. Jest wciąż dla nas niewiadomą i nie możemy zakładać z góry, że będzie łagodniejszy i nie obciąży systemu ochrony zdrowia. Dlatego musimy się na niego przygotować. Nie wykluczam, że w najbliższych dniach będziemy ogłaszać zmiany w obostrzeniach - przekazał Adam Niedzielski. Jednak w jego ocenie "o wiele skuteczniejsze w walce z epidemią są szczepienia, a nie obostrzenia". 

Przypomniał również, że "jesienią 2020 roku system opieki medycznej w Polsce został drastycznie obciążony, więc słuszną reakcją było głębokie zamknięcie życia społecznego i gospodarczego". - Nie oznacza to jednak, że dziś musimy i pójdziemy tą samą drogą. Każda fala epidemii ma inną specyfikę. Wówczas nie mieliśmy skutecznych środków do walki z epidemią: szczepień i pierwszych leków. Dziś je mamy - zaznaczył minister zdrowia.

"Po co mielibyśmy już wprowadzać kolejne obostrzenia?"

Dziennikarz WP w jednym ze swoich pytań odwołał się do statystyk, które dotyczą wysokiej liczby zachorowań na koronawirusa i nową jego odmianę m.in. we Francji, Włoszech, czy Wielkiej Brytanii. W związku z tym padło pytanie, dlaczego w Polsce czeka się ze zmianą reżimu sanitarnego?

REKLAMA

W odpowiedzi Adam Niedzielski zapytał: "tylko po co mielibyśmy już wprowadzać kolejne obostrzenia, jeżeli wariant omikron nie był tydzień lub dwa tygodnie temu dominujący w naszym kraju i nie wiedzieliśmy, jak będzie się rozwijał w innych krajach?".

- Podjęliśmy kroki, by obniżać czwartą falę zakażeń już w grudniu - dzieci i młodzież trafiły na trzy tygodnie do domów, w wielu miejscach znacznie zostały obniżone limity klientów lub gości. Nie udawajmy, że tych decyzji nie było - zaznaczył. 

"Absolutne maksimum możliwości"

Powiedział również, że "teraz potrzebne będą rozwiązania, które przygotują nas na piątą falę epidemii. Dodał, że ma poważne obawy, że to "będzie fala najbardziej wymagająca". - Już dziś mamy ponad 19 tys. zajętych łóżek przez pacjentów covidowych. Wejście z takiego pułapu w kolejną, o wiele mocniejszą falę, może być fatalne w skutkach. Każdy musi mieć tego świadomość - tłumaczył Adam Niedzielski. 

Stwierdził, że "system jest przygotowany na trochę ponad 30 tys. osób". - Oczywiście jesteśmy w stanie szukać kolejnych kilku czy nawet kilkunastu tysięcy miejsc, ale to będzie absolutne maksimum możliwości. I to nie tylko infrastruktury szpitalnej, ale lekarzy i pracowników medycznych. Czarny scenariusz to 60 tys. łóżek zajętych przez pacjentów z koronawirusem. To wariant niemal katastroficzny - wyjaśnił minister zdrowia.

REKLAMA

Czytaj więcej:

Zobacz także: Waldemar Kraska w audycji "Sygnały dnia"

nj, wiadomosci.wp.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej