Atak białoruskich służb na Straż Graniczną. Już się nie kryją za imigrantami

Służby białoruskie w nocy w okolicy Czeremchy rzucały kamieniami w polskie patrole i cięły conceritnę - poinformowała rzecznik Straży Granicznej por. Anna Michalska. Tym razem funkcjonariusze reżimu nie wspierali w ten sposób imigrantów próbujących przekroczyć nielegalnie granicę. Podczas ataku na pograniczników nikt im nie towarzyszył.

2022-01-13, 11:13

Atak białoruskich służb na Straż Graniczną. Już się nie kryją za imigrantami
Ілюстрацыйнае фота. . Foto: Twitter/Straż Graniczna

Rzecznik SG zaznaczyła, że w środę było stosunkowo niedużo, bo 16 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski i nie zanotowano prób siłowych.

Prowokacja na granicy

Jak dodała, doszło jednak do prowokacji na odcinku ochranianym przez Placówkę Straży Granicznej w Czeremsze. Ok. godz. 2 w nocy ze środy na czwartek służby białoruskie rzucały kamieniami w stronę polskich patroli i jednocześnie cięły concertinę zabezpieczającą granicę.

- Gdy ją uszkodzili, wycofali się w głąb Białorusi - zaznaczyła por. Michalska. Nikt nie odniósł obrażeń.

Napór imigrantów

We wtorek granicę wbrew przepisom próbowało przekroczyć 68 migrantów, podobnie w poniedziałek. Łącznie w tym tygodniu doszło do 152 takich prób.

W samym styczniu doszło dotąd do 391 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. W zeszłym roku Straż Graniczna zanotowała 39,7 tys. prób. W grudniu odnotowano ich ponad 1,7 tys., w listopadzie - 8,9 tys., w październiku - 17,5 tys., we wrześniu - 7,7 tys., zaś w sierpniu - 3,5 tys.

Ranna funkcjonariuszka

Na granicy dochodzi do siłowych prób forsowania granicy i prowokacji ze strony białoruskich służb. W jednym z takich ataków ucierpiała funkcjonariuszka Straży Granicznej.

Strażniczka została ranna w niedzielę tuż po północy, gdy w okolicach Czeremchy grupa migrantów szturmowała polsko-białoruską granicę. W kierunku polskich funkcjonariuszy grupa cudzoziemców i osoby w białoruskich mundurach rzucały petardami hukowymi i kamieniami. Jedna z petard trafiła strażniczkę graniczną.

REKLAMA

Operacja w Warszawie

- Dziś 37-letnia funkcjonariuszka z Podlaskiego Oddziału SG będzie miała operację nosa w szpitalu wojskowym w Warszawie -  przekazała por. Michalska.

Rzecznik SG wyjaśniła, że funkcjonariuszka w wyniku siłowego ataku na granicę ma złamany nos, wstrząśnienie mózgu oraz uraz barku.

- Funkcjonariuszka, przez ostatnie dni źle się czuła – zawroty głowy, mdłości stąd operacja w Warszawie - dodała.

Czytaj także:

Rzecznik Straży Granicznej por. Anna Michalska o działaniach białoruskich służb:

fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej