Wiceszef MSZ: sankcje to jedyny język, który w tej chwili rozumie Putin

- Działania podejmowane przez NATO i UE mają przede wszystkim pokazać Władimirowi Putinowi, co może go spotkać, jeśli dojdzie do dalszej eskalacji - powiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Jak stwierdził, "sankcje to jedyny język, który w tej chwili rozumie prezydent Rosji".

2022-01-31, 08:45

Wiceszef MSZ: sankcje to jedyny język, który w tej chwili rozumie Putin
Sankcje to jedyny język, który w tej chwili rozumie prezydent Rosji - stwierdził wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Foto: gov.pl

W niedzielę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział na antenie BBC, że NATO nie planuje wysyłać jednostek bojowych do niebędącej członkiem Sojuszu Ukrainy, jeżeli ten kraj zostanie najechany przez Rosję.

- NATO nie zakłada wysyłania wojsk na Ukrainę, ponieważ Ukraina nie jest jego członkiem - podkreślił wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Dodał, że NATO jest sojuszem obronnym. - Broni swoich członków przed atakiem i jeśli taki atak nastąpi, uruchamiany jest wówczas art. 5. Traktatu Północnoatlantyckiego. Nie oznacza to jednak, że NATO będzie w tej sprawie bierne - zaznaczył.

"Sankcje to jedyny język, który rozumie Putin"

Jak podkreślił wiceminister, NATO wraz z Unią Europejską podejmuje bardzo zdecydowane kroki, żeby zapobiec konfliktowi wokół Ukrainy, m.in. zwiększa obecność swoich sił na wschodniej flance Sojuszu oraz podejmuje działania o charakterze politycznym, w tym przede wszystkim nad sankcjami, które mają odstraszyć i zapobiec eskalacji konfliktu. - Te działania mają przede wszystkim pokazywać Putinowi, co może go spotkać, jeśli dojdzie do dalszej eskalacji - powiedział wiceminister Jabłoński.

Nawiązał przy tym do informacji przekazanych w niedzielę przez minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Liz Truss, że w tym tygodniu zostanie ogłoszone prawo poszerzające zakres sankcji, które będą mogły być nakładane na rosyjskie firmy i przedsiębiorców.

- Sankcje to jedyny język, który w tej chwili rozumie prezydent Rosji Władimir Putin - ocenił wiceszef MSZ. Zastrzegł przy tym, że nadal należy kontynuować działania dyplomatyczne.

Działania MSZ

Jabłoński podkreślił również, że Wielka Brytania, Stany Zjednoczone oraz Unia Europejska każdego dnia wymieniają informacje i przygotowują skoordynowaną i zdecydowaną odpowiedź na działania Rosji. - Taka odpowiedź będzie przygotowana niebawem - poinformował. - Sytuacja jest naprawdę bardzo poważna i w tej chwili między sojusznikami trwa intensywna koordynacja działań, które muszą być gotowe w najbliższym czasie - podkreślił wiceszef MSZ.

Przekazał też, że w poniedziałek minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau udaje się z wizytą do Tallinna, gdzie odbędzie rozmowy z prezydentem Estonii Alarem Karisem, premier Kają Kallas oraz minister spraw zagranicznych Evą-Marią Liimets. Głównymi tematami tych rozmów będą rozwój współpracy dwustronnej oraz bezpieczeństwo w regionie.

Czytaj także: 

Eskalacja napięcia

Pod koniec ubiegłego roku Rosja sformułowała szereg żądań wobec USA i NATO, nazywając je propozycjami w sprawie gwarancji bezpieczeństwa. Rosja domaga się prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO m.in. o Ukrainę; kraje Sojuszu wykluczyły już spełnienie tego postulatu. W przypadku niezrealizowania żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania.

Ukraina i państwa zachodnie uważają, że skoncentrowanie żołnierzy przy ukraińskiej granicy przez Rosję ma służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go stolice. Eksperci wojskowi oraz zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji.

Zobacz również: Jan Piekło w "Salonie politycznym Trójki"

kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej