Ryszard Terlecki: niech Donald Tusk wraca tam, skąd przyjechał, bo nam utrata większości nie grozi
Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki powiedział w środę, że "mamy większość, to są mrzonki opozycji, że uda się obalić rząd albo odwołać marszałka Sejmu".
2022-02-02, 16:50
Terlecki był proszony w środę przez dziennikarzy w Sejmie o komentarz do słów lidera PO Donalda Tuska, że oczekuje od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, aby doprowadził on na najbliższym posiedzeniu Sejmu do głosowania nad ponownym wotum zaufania dla premiera Mateusza Morawieckiego, "żeby pokazać Polsce, że jest jakaś większość w tym parlamencie".
- Jeśli nie macie większości, to odejdźcie, bo Polska potrzebuje dzisiaj rządu sprawnego, dysponującego legitymacją i poparciem większości Polaków, i poparciem w tej izbie, w Sejmie - mówił szef PO, nawiązując do wtorkowego głosowania ws. projektu ustawy covidowej, odrzuconego przez Sejm.
- No nie, to są mrzonki opozycji, że uda się obalić rząd albo odwołać marszałka Sejmu. Mamy większość. Wczoraj nasi posłowie tak zagłosowali, jak zagłosowali, bo byli przygotowani na to, że wprowadzimy szereg poprawek i że opozycja być może coś wniesie do tej ustawy - powiedział Terlecki.
- Ryszard Terlecki: opozycja nie chce rozmawiać o ustawach antycovidowych
- Burzliwa debata w Sejmie. Prezes PiS o zapisach ustawy covidowej: z wolnością łączy się odpowiedzialność
"Opozycja uniemożliwiła dyskusję"
Według szefa klubu PiS "opozycja nic nie chciała wnieść i w ogóle uniemożliwiła dyskusję nad tą ustawą, więc stało się, jak się stało i ona (ustawa) przepadła w tym kształcie, w jakim ją chcieliśmy zmieniać".
Proszony o ocenę wezwania Tuska, by politycy Zjednoczonej Prawicy odeszli, skoro nie mają większości w Sejmie, Terlecki powiedział: "to niech Donald Tuska wraca tam, skąd przyjechał, bo nam utrata większości nie grozi".
Terleckiego pytano także, jakie są planowane zmiany personalne w rządzie. Szef klubu PiS odpowiedział, że o tym zdecyduje kierownictwo partii.
Testowanie pracowników
Sejm we wtorek odrzucił projekt ustawy o testowaniu pracowników pod kątem zakażenia koronawirusem, autorstwa posłów PiS, umożliwiającej pracownikom nieodpłatne testowanie w kierunku SARS-CoV-2, a pracodawcom żądanie informacji o negatywnym wyniku tego testu.
REKLAMA
Za odrzuceniem projektu głosowało 253 posłów, przeciw 152, wstrzymało się 37. Za odrzuceniem projektu ustawy covidowej było 24 posłów PiS, 37 wstrzymało się od głosu.
Rzecznik PiS Anita Czerwińska powiedziała po głosowaniu, że jej ugrupowanie wniosło ten projekt ustawy i zachęcało do pracy nad nim, żeby "być może go poprawić". - Niestety opozycja nie dopuściła nawet do tego, żeby można było rozmawiać nawet o poprawkach - wskazała.
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel dodał, że PiS od początku mówiło, że w klubie nie będzie dyscypliny w kwestii głosowania nad tym projektem. - I dzisiejsza decyzja jest decyzją parlamentu, jest decyzją demokratyczną parlamentu. My jako PiS przedstawiliśmy takie rozwiązanie, efekt jest, jaki jest - mówił Fogiel.
ZOBACZ TAKŻE: Piotr Zgorzelski o projekcie ustawy covidowej
REKLAMA
jb
REKLAMA