"Znów dochodzi do imperialnej agresji". Mocne przesłanie prezydenta w 80. rocznice Akcji Reinhardt
"Musimy piętnować podżeganie do nienawiści, stanowczo reagować na wszelkie przejawy wrogości i agresji. Zobowiązuje nas do tego pamięć o zgładzonych żydowskich współobywatelach i bliźnich" - napisał prezydent Andrzej Duda do uczestników uroczystości w Bełżcu (Lubelskie) upamiętniającej ofiary Akcji Reinhardt.
2022-03-15, 15:15
W 80. rocznicę pierwszych masowych deportacji Żydów do niemieckiego obozu Zagłady w Bełżcu uczczono pamięć ofiar Akcji Reinhardt. Od marca 1942 do listopada 1943 roku Niemcy zamordowali łącznie około dwóch milionów Żydów, w tym prawie pół miliona w Bełżcu.
We wtorek na terenie byłego obozu w Bełżcu uczestnicy uroczystości wspólnie modlili się w intencji ofiar obozu i zapalili znicze w niszy Ohel oddając hołd pomordowanym. W trakcie uroczystości odczytano wybrane relacje trojga świadków ocalałych z obozu w Bełżcu: Poli Hirszman, Ireny Schnitzer i Rudolfa Redera. Przedstawiono też relację nauczyciela ze szkoły powszechnej w Bełżcu Eustachego Ukraińskiego.
"Na miejsce kaźni Żydów w kijowskim Babim Jarze padają bomby"
W liście skierowanym do uczestników uroczystości, prezydent Andrzej Duda przypomniał, że minęło 80 lat od czasu, "kiedy na rampę kolejową w Bełżcu, wtoczono pierwsze wagony, wypełnione Żydami, obywatelami państwa polskiego, mieszkańcami południowo-wschodnich ziem II Rzeczypospolitej” .
"Pamięć o Zagładzie Żydów trwa i jest przestrogą dla każdej kolejnej generacji. Ostrzega nas przed tym, do czego prowadzi totalitarna władza, oparta na imperialnej ideologii i rasistowskiej pogardzie dla innych narodów. Czcimy ofiary Holocaustu i dokładamy wszelkich starań, by ci, których bestialsko zabito, spoczywali w godnych i otoczonych szacunkiem miejscach" - podkreślił Andrzej Duda.
REKLAMA
Jak jest to ważne - zaznaczył prezydent - uświadamiamy sobie dziś, "kiedy tak niedaleko - zaledwie 550 km stąd - znów dochodzi do imperialnej agresji, a na miejsce kaźni Żydów w kijowskim Babim Jarze padają bomby, rzucane przez ludzi nie szanujących wolności żywych ani godności zmarłych".
"Tocząca się obecnie wojna przypomina nam, że pamięć o ofiarach Aktion Reinhardt jest ostrzeżeniem dla nas, współczesnych" - podkreślił Andrzej Duda. "Musimy skutecznie zapobiegać imperialnym zakusom, piętnować podżeganie do nienawiści, stanowczo reagować na wszelkie przejawy wrogości i agresji. Wierzę, że wolnemu światu nie zabraknie do tego siły i konsekwencji. Zobowiązuje nas do tego pamięć o zgładzonych żydowskich współobywatelach i bliźnich" - zwrócił uwagę prezydent.
Wojna miała być wspomnieniem
Również obecny na uroczystości prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki nawiązał do aktualnej sytuacji na Ukrainie. Zaznaczył, że kilkadziesiąt kilometrów od Bełżca - u naszych ukraińskich sąsiadów rozgrywa się wojenny dramat, który dla wielu naiwnych w ostatnich latach miał być przecież tylko zapisem historii.
- Wojny miało nie być. Obrazy wojenne miały zostać zapisem dziedzictwa historycznego. Tymczasem stają się otaczającą nas - tak bliską - rzeczywistością. Dlatego z tego miejsca trzeba jeszcze raz podkreślić, że zawsze kiedy kłamstwo i propaganda wygrywa z prawdą, kiedy pogarda wygrywa z wartościami, kiedy drugiemu człowiekowi odmawia się prawa do życia, a narodom prawa do istnienia - gdy to wszystko połączymy z amnezją historyczną, to zbliżamy się do piekła na ziemi - zwrócił uwagę prezes IPN.
Dyrektor Państwowego Muzeum na Majdanku, którego oddziałem jest Muzeum i Miejsce Pamięci w Bełżcu, Tomasz Kranz podkreślił, że jest przekonany o tym, że pamięć o masowej eksterminacji Żydów dokonanej przez niemiecką Rzeszę w latach drugiej wojny światowej, długo jeszcze będzie fundamentem Europy. - Chyba wszyscy mamy świadomość, że w obecnej sytuacji tożsamość, wrażliwość i odpowiedzialność nabierają nowych znaczeń, które stawiają nas przed niezwykle trudnymi wyzwaniami, bo dzisiaj jest inaczej - jest wojna. Rosyjscy najeźdźcy zabijają ukraińskich cywilów i równają z ziemią ich domy. A Ukraina jest 17 km stąd - zaznaczył Kranz.
Nocą z 16 na 17 marca 1942 r. do obozu Zagłady w Bełżcu przybyły pierwsze transporty Żydów z Lublina i Lwowa. Działaniom tym Niemcy nadali kryptonim "Aktion Reinhardt" - na cześć szefa Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy Reinharda Heydricha. Ofiary operacji Reinhardt zabijano głównie w specjalnie zorganizowanych niemieckich obozach zagłady w Treblince, Bełżcu i Sobiborze. Miejscem kaźni był również obóz koncentracyjny na Majdanku. Ludobójstwo Żydów w Generalnym Gubernatorstwie było integralną częścią przeprowadzanego przez władze Trzeciej Rzeszy "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej w Europie".
REKLAMA
- Jak długo potrwa wojna? Strona ukraińska przedstawia prognozy
- "Musimy przyjąć do wiadomości, że drzwi NATO są dla nas zamknięte". Gorzkie słowa Zełenskiego
- "Słowa otuchy, ale i konkretne wsparcie". Holenderskie media doceniają znaczenie wizyty premierów w Kijowie
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl
ASP
REKLAMA
REKLAMA