Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Prezes PiS: nasz rząd ma w dorobku i gazoport, i Baltic Pipe

- Gazoport w Świnoujściu został zaplanowany za naszych rządów, a później trwała niesłychanie powolna budowa i nie wiem, kiedy by się skończyła, gdyby nie zmiana władzy - mówił w Programie 1 Polskiego Radia wicepremier, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Jak stwierdził, rząd Zjednoczonej Prawicy "ma w dorobku" i terminal LNG, i Baltic Pipe.

2022-04-01, 07:35

Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Prezes PiS: nasz rząd ma w dorobku i gazoport, i Baltic Pipe — Prezes PiS: gazoport w Świnoujściu został zaplanowany za naszych rządów. Foto: PAP/Marcin Bielecki

W "Sygnałach dnia" Jarosław Kaczyński odniósł się do słów przewodniczącego PO Donalda Tuska na temat terminalu LNG w Świnoujściu. Były premier powiedział, że w czasie rządów PO-PSL "udało się uzyskać postępującą niezależność od gazu rosyjskiego". - Jeden rząd realnie zbudował gazoport, i to był mój rząd, a kiedy nastały rządy PiS-u, to ich wielkim sukcesem było nadanie nazwy temu gazoportowi - stwierdził Donald Tusk.

"PiS ma w dorobku i gazoport, i Baltic Pipe"

- Gazoport został zaplanowany, wymyślony za naszych rządów, a później trwała niesłychanie powolna budowa i nie wiem, kiedy by się skończyła, gdyby nie zmiana władzy. Myśmy to skończyli, uruchomili i nazwali - skomentował Jarosław Kaczyński.

Zwracając uwagę, że terminal LNG w Świnoujściu nosi imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wicepremier podkreślił, że jego brat "niewątpliwie był pomysłodawcą tego przedsięwzięcia".

Jak zaznaczył Jarosław Kaczyński, "sam gazoport jest ważny, ale oczywiście nie zapewnia nam bezpieczeństwa". - To zapewnia nam rurociąg norweski (Baltic Pipe - red.). Ten rurociąg nie był przez naszych poprzedników budowany - stwierdził. Przypomniał, że został on zaproponowany przez premiera Jerzego Buzka. - Następnie ta propozycja została podjęta, chociaż wtedy były ogromne trudności, bo zakwestionował ją i odrzucił premier Leszek Miller - zwrócił uwagę. - Norwegowie nie byli pewni, czy to wszystko jest na poważnie, jak długo nasz rząd będzie trwał, mówię o latach 2005-2007. Za kolejnych rządów to nie było kontynuowane, a potem myśmy to podjęli - opisywał gość radiowej Jedynki.

REKLAMA

- Krótko mówiąc, mamy w naszym dorobku (jako rząd PiS - red.) i jedno, i drugie - stwierdził Jarosław Kaczyński. - Donald Tusk, co nie jest rzeczą nadzwyczajną w jego praktykach, mija się z prawdą - dodał.