Jest większość dla poparcia Adama Glapińskiego na drugą kadencję? Szef klubu PiS uspokaja
Na posiedzeniu w przyszłym tygodniu Sejm zajmie się wnioskiem prezydenta w sprawie powołania Adama Glapińskiego na drugą kadencję na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego. PiS zapewnia, że wygra głosowanie w tej sprawie. Opozycja apeluje do prezydenta o wycofania wniosku, a z drugiej strony wzywa Adama Glapińskiego, aby sam zrezygnował z ubiegania się o drugą kadencję.
2022-05-06, 16:19
Wniosek prezydenta o powołanie Adama Glapińskiego na II kadencję na stanowisko prezesa NBP wpłynął do Sejmu w lutym. Przed Świętami Wielkanocnymi został pozytywnie zaopiniowany przez sejmową komisję finansów publicznych. Głosowanie nad nim miało zostać przeprowadzone na posiedzeniu zaplanowanym na kwiecień, ale ostatecznie punkt ten nie znalazł się w porządku obrad.
Terlecki: mamy większość do powołania Glapińskiego
Zdaniem opozycji PiS nie zdecydowała się poddać tego punktu pod głosowanie, bo nie miało większości wymaganej do poparcia kandydatury Glapińskiego. Tym rewelacjom zaprzecza szef klubu PiS Ryszard Terlecki. - Wygraliśmy wszystkie głosowania na ostatnim posiedzeniu Sejmu, co pokazuje, że nie mamy żadnych problemów z większością. Do wyboru Adama Glapińskiego nie doszło z powodu pewnych problemów technicznych. To głosowanie znajdzie się w programie obrad Sejmu w maju. Mamy większość do powołania Adama Glapińskiego - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Ryszard Terlecki.
Kandydaturę Glapińskiego krytykuje opozycja. - To jest człowiek, który poniósł absolutne fiasko, jeśli chodzi o kwestię polityki pieniężnej. Doprowadził do dwucyfrowej inflacji w Polsce, w porę nie potrafił zapobiec tej inflacji, a jego konferencję prasowe przechodzą do historii jako symbol niekompetencji, czasami wręcz buty graniczącej z chamstwem i wielkiego samozadowolenia. Chcę wierzyć, że prezydent wycofa ten kompromitujący wniosek - mówi portalowi PolskieRadio24.pl przewodniczący Koalicji Obywatelskiej Borys Budka. Wśród polityków opozycji słychać też głosy wzywające Adama Glapińskiego do tego, aby ten sam zrezygnował z ubiegania się o wybór na kolejną kadencję.
- Prezes NBP: zacieśnienie polityki pieniężnej nie nastąpiło zbyt późno, potwierdziły to instytucje międzynarodowe
- Komisja Finansów Publicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Adama Glapińskiego na prezesa NBP
- Prezes NBP o podwyżce stóp procentowych: przyniosą oczekiwany rezultat
Adam Glapiński rezygnować jednak nie zamierza, a zdania w jego sprawie nie zmieni też prezydent. - Prezydent Andrzej Duda nie rozważa wycofania kandydatury prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego - zapewnił w TVN24 doradca prezydenta Łukasz Rzepecki. Co ważne, kandydaturę Glapińskiego w pełni popiera Prawo i Sprawiedliwość. - Naszym zdaniem nie ma powodu, żeby zmienić prezesa Narodowego Banku Polskiego - mówi szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Wysoka inflacja to nie wina prezesa NBP?
Klub PiS liczy w Sejmie 228 posłów. Razem z posłami niezależnymi: Zbigniewem Ajchlerem i Łukaszem Mejzą oraz Kukiz'15 ma większość potrzebną do przegłosowania kandydatury Glapińskiego. Tym bardziej, że nic nie wskazuje na to, żeby nie poparli jej posłowie Kukiz'15. - Mamy umowę z Prawem i Sprawiedliwością. Jeśli nie poprzemy ich postulatu, to potem oni będą mieli pretekst, żeby nie poprzeć naszych. Dlatego, jeśli PiS będzie wymagało poparcia kandydatury Adama Glapińskiego, to tak zagłosujemy - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Paweł Kukiz.
Paweł Kukiz podobnie jak politycy PiS wskazuje, że wysoka inflacja, za którą opozycja obwinia Adama Glapińskiego nie jest problemem tylko w Polsce. Zdaniem rządzących w głównej mierze jest to efektem rosnących cen surowców energetycznych na świecie, do czego w głównej mierze przyczynia się wojna na Ukrainie, dlatego też politycy PiS często określają obecny wzrost cen "Putinflacją". Z danych GUS wynika, że kwietniu inflacja wyniosła 12,3 proc. rok do roku.
Najbliższe posiedzenie Sejmu odbędzie się w dniach 11-12 maja.
REKLAMA
MF, PolskieRadio24.pl
REKLAMA