Problemy według "Wyborczej". Wakacje w Turcji zamiast wyjazdu na Seszele. Bezlitosne komentarze
"Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł poświęcony temu, jak pokolenie trzydziestolatków radzi sobie z rosnącymi kosztami życia. "Cała prawda o inflacji, kredytach i braku szans dla młodych" wywołała w sieci falę komentarzy. "To musi być trolling" - stwierdził jeden z internautów.
2022-07-01, 15:25
W artykule poznajemy historię 35-letniego Pawła, który jest dyrektorem w dużej korporacji i wraz z żoną zarabia około 25 tysięcy złotych na rękę. "Bohater artykułu kupił właśnie 200-metrowy dom w podwarszawskich Michałowicach. Martwi się jednak, że teraz nie będzie go stać na wykończenie mieszkania" - informuje "GW".
"Paweł nie położy byle paneli. Marzy mu się parkiet w jodełkę albo podłoga z litego drewna (...). Na razie musi zrezygnować z klimatyzacji, która zdrożała o 60 proc." - czytamy.
"Teraz Turcja, a nie Seszele"
Obecna sytuacja powoduje, że pan Paweł musi również zmienić swoje upodobania co do podróży. "Dotąd wakacje zawsze były z rozmachem, jeździli na Seszele albo do Nowego Jorku. Ale, że trzeba oszczędzać, to w styczniu kupili wakacje w Turcji za 4,5 tys. zł. za cztery noce" - czytamy.
"Ewidentnie kończą się czasy, że z nudów leciało się do Włoch za 50 zł, żeby zjeść pizzę i wrócić" - wskazuje "Wyborcza".
REKLAMA
W artykule został również poruszony temat cen paliw. "Para ma dwa samochody dobrej klasy, tylko że coraz częściej nie opłaca się do nich wsiadać" - konstatuje gazeta. Dowodem na to jest przedstawiona kalkulacja wypadu do Gdańska. "Policzył, że razem z opłatą za autostradę koszt wyniósłby 900 zł. Złapał się na tym, że jeszcze niedawno nawet by nie odpalał kalkulatora" - czytamy.
Osiedlowy basen zamiast Warszawianki
"Wyborcza" w swoim tekście podniosła też temat cen w sklepach. "Kupisz jogurcik, mleko i dwie zgrzewki wody i pęka stówa" - zaznacza "GW", przywołując również ceny w barach i restauracjach.
"Piwo na Powiślu kosztuje 38 złotych, a obiad na wynos u zwykłego Hindusa u nich w bloku kosztuje 100 zł, o ponad 40 proc. więcej niż jeszcze niedawno" - podano.
W "Gazecie Wyborczej" poznać możemy także historię 38-letniej Agaty, która wraz z mężem kupiła mieszkanie o powierzchni 75 metrów na warszawskim Ursynowie.
REKLAMA
"Dziecko ma osiem lat. Pierwszy raz w życiu słyszy, że rodzice czegoś mu nie kupią, bo nie ma pieniędzy. Jak chce lody, to z Żabki, a nie z cukierni. Chodzi teraz na osiedlowy basen (okazało się, że wcale nie jest zły), a nie na Warszawiankę" - pisze GW i dodaje, że bohaterka musiała także rozstać się z panią, która raz w tygodniu sprzątała mieszkanie.
Komentarze internautów. "Prawdziwe ludzkie dramaty"
Artykuł "Gazety Wyborczej" wywołał w sieci poruszenie. Na komentarz zdecydował się między innymi Karol Orzeł, założyciel fakenews.pl. "To musi być trolling" - ocenił na Twitterze.
Michał Wojtczuk z "Gazety Stołecznej" ocenił z kolei, że "to jest miara strat, jakie przeciętnym Polakom wyrządził kryzys".
Obok artykułu "GW" obojętnie nie przeszła także Anna-Maria Żukowska z Lewicy. Poseł poświęciła skomentowaniu go kilka twitterowych wpisów. "To są prawdziwe ludzkie dramaty polskiej klasy »średniej«" - brzmi jeden z nich.
REKLAMA
Kilka komentarzy czytelników tekstu przytoczył także Samuel Pereira z portalu tvp.info.
jb/wyborcza.pl
REKLAMA