Czy będą zmiany w Kodeksie karnym? Warchoł: pobłażliwość wobec przestępców tylko ich rozzuchwala

2022-07-06, 17:25

Czy będą zmiany w Kodeksie karnym? Warchoł: pobłażliwość wobec przestępców tylko ich rozzuchwala
Sejmowa komisja zarekomendowała siedem poprawek PiS do obszernej zmiany Kodeksu karnego, najważniejsza precyzuje kwestie przepadku pojazdów. Foto: PAP/Paweł Supernak

Sejmowa komisja zarekomendowała siedem poprawek PiS do obszernej zmiany Kodeksu karnego;  najważniejsza precyzuje kwestie przepadku pojazdów. - Pobłażliwość wobec przestępców tylko ich rozzuchwala - argumentował wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Z kolei KO zawnioskowała o odrzucenie projektu całej reformy. Nie jest wykluczone że Sejm będzie głosował nad nowelizacją w czwartek. 

Chodzi o reformę przygotowaną przez resort sprawiedliwości, która przewiduje zaostrzenie kar za najcięższe przestępstwa, wprowadzenie tzw. bezwzględnego dożywocia, konfiskatę aut pijanym kierowcom, nowe typy przestępstw i podwyższenie kar za przyjmowanie łapówek.

- Pobłażliwość wobec przestępców tylko ich rozzuchwala. Mamy teraz 45 proc. wyroków orzekanych w zawieszeniu. Za zabójstwo 23 proc. skazanych otrzymuje karę minimalną - 8 lat pozbawienia wolności (...). Polskie sądy są jednymi z najłagodniejszych w Europie. Mamy falę pobłażliwości i to skutkuje rozzuchwaleniem przestępców - argumentował w środę w Sejmie wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

Sejmowa komisja nadzwyczajna

W środę Sejm przeprowadził drugie czytanie projektu tej reformy. W związku ze zgłoszonymi w jego trakcie poprawkami przepisy trafiły jeszcze do sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach, która bezpośrednio po dyskusji plenarnej zaopiniowała pozytywnie siedem poprawek zgłoszonych przez PiS.

- Przede wszystkim doprecyzowany zostanie przepadek pojazdu mechanicznego - mówił podczas debaty o najważniejszej z tych poprawek Piotr Sak ze Zjednoczonej Prawicy.

Proponowane zmiany zakładają bowiem m.in. konfiskatę pojazdu prowadzonego przez pijanego kierowcę. Przepadek auta ma być stosowany w przypadkach, gdy kierowca ma co najmniej 1,5 promila, jeśli spowodowuje wypadek przy zawartości co najmniej 0,5 promila alkoholu we krwi lub niezależnie od stopnia stanu nietrzeźwości w sytuacji recydywy. Jeśli sprawca prowadziłby pojazd niestanowiący jego własności, sąd orzekałby nawiązkę.

Zgodnie z poprawką, jeśli pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy, orzekany byłby przepadek równowartości pojazdu, zaś za tą równowartość uznawano by wartość określoną w polisie ubezpieczeniowej, a w razie braku polisy - średnią wartość rynkową odpowiadającą wartości pojazdów podobnych.

KO zgłasza wniosek

Z kolei KO zgłosiła wniosek o odrzucenie całego projektu reformy. - Można określić te zmiany jako zmiany o charakterze represyjnym, które nie mają prowadzić do zwiększenia kultury prawnej, a raczej do zastraszania i raczej siłowego wymuszania takich, a nie innych zachowań, co nie do końca jest zgodne z filozofią prawa - mówił podczas środowej debaty plenarnej Tadeusz Zwiefka z tego ugrupowania. Komisja później negatywnie zaopiniowała ten zgłoszony przez KO wniosek.

Także pozostałe opozycyjne kluby i koła parlamentarne krytykowały projekt. - Czy nie jest tak, że podwyższenie kar jest przyznaniem się do braku pomysłu i bezsilności ustawodawcy? To, że kara ma pełnić rolę wychowawczą, to koncepcja z XIX wieku - oceniała na przykład Katarzyna Ueberhan z Lewicy.

Polska 2050 zgłosiła trzy poprawki. Chodziło m.in. o wykreślenie z Kodeksu wykroczeń podwyższenia z 500 do 800 zł kwoty, od której kradzież przestaje być wykroczeniem a staje się przestępstwem.

Aktualizacja przepisów

- Aktualizujemy przepis w prawie karnym, bo prawo musi się rozwijać, jak całe otoczenie społeczne, to jest dostosowanie do zmian zachodzących w relacjach nabywczych w zakresie minimalnego wynagrodzenia - odpowiadał wiceminister Marcin Warchoł.

Poprawki Polski 2050 również nie uzyskały pozytywnej rekomendacji sejmowej komisji.

Procedowana reforma zakłada m.in. podniesienie górnej granicy terminowej kary pozbawienia wolności z 15 do 30 lat przy jednoczesnej likwidacji osobnej kary 25 lat więzienia. Wydłużono też okres przedawnienia zbrodni zabójstwa z 30 do 40 lat. Propozycja wprowadza też nowy typ przestępstwa - przyjęcie zlecenia zabójstwa. Karalne ma być też przygotowanie do zabójstwa.

Zmiany przewidują też wprowadzenie kary tzw. bezwzględnego dożywocia, czyli kary dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zwolnienia. Decyzja o tym będzie zależała od uznania sądu, który będzie mógł wymierzyć tę karę w dwóch sytuacjach: jeżeli sprawca był skazywany już wcześniej za najpoważniejsze, określone przestępstwa lub jeżeli jego wyjście na wolność będzie zagrażało bezpieczeństwu ludzi.

W projekcie zaproponowano też zaostrzenie kar za przestępstwa o charakterze seksualnym. Za zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem będzie grozić kara od 5 do 30 lat więzienia albo dożywocie; dziś jest to do 15 lat więzienia. Takiej samej karze podlegać będzie zgwałcenie dziecka, które obecnie zagrożone jest karą od 3 do 15 lat więzienia. Przestępstwa pedofilii nie będą się też przedawniać.

Wzrosną też wymiary kar za m.in. rozbój, porwanie dla okupu, handel ludźmi, kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą czy pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem. Projekt wprowadza też nowe typy przestępstw. Karalne ma być: zlecenie zabójstwa, przygotowania do zabójstwa, uchylanie się od naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem, wymuszenie mienia poprzez szantaż.

Projekt reformy powiela wiele rozwiązań z obszernych zmian prawa karnego z czerwca 2019 r., których sposób uchwalenia zakwestionował w 2020 r. Trybunał Konstytucyjny. TK wskazał wtedy, że obszerny projekt noweli był procedowany w niewłaściwym trybie i bez zachowania wymaganych terminów - Sejm bowiem uchwalił wtedy nowelizację w ciągu dwóch dni.

Czytaj także:

Zobacz także: Julia Przyłębska w "Trójkowy komentarz dnia"

es

Polecane

Wróć do strony głównej