77. rocznica Obławy Augustowskiej. Premier uczcił pamięć poległych: zginęli, bo byli Polakami

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że zbrodnia augustowska wymaga pełnego wyjaśnienia. Przy Wzgórzu Krzyży w Gibach, miejscu symbolizującym grób ofiar Obławy Augustowskiej, odbywają się główne obchody 77. rocznicy największej zbrodni dokonanej na Polakach po II wojnie światowej. Szef rządu przekonywał, że zbrodnia była precyzyjnie zaplanowana, a jej ofiary miały zostać zapomniane.

2022-07-10, 13:10

77. rocznica Obławy Augustowskiej. Premier uczcił pamięć poległych: zginęli, bo byli Polakami
Premier na obchodach 77. rocznicy obławy augustowskiej. Foto: TT/@PremierRP

Uroczystości rozpoczęły się przed południem mszą świętą w kościele parafialnym w Gibach. Potem uczestnicy przeszli ulicą pod Wzgórze Krzyży, gdzie rodziny ofiar, samorządowcy i politycy złożą kwiaty, wieńce i znicze. W uroczystości uczestniczy premier Mateusz Morawiecki- Obława Augustowska, czyli tak naprawdę zbrodnia augustowska, to można powiedzieć mord założycielski, akt założycielski, Polski komunistycznej - powiedział.

"Niezagojona polska rana"

Szef rządu przypomniał, że w lipcu 1945 roku aresztowano, przeczesując lasy Puszczy Augustowskiej i okolic, co najmniej 7 tysięcy ludzi. - Pierwotnie sądziliśmy, że przynajmniej 600 z nich zostało zamordowanych. Dziś wiemy, na podstawie nowych opracowań, nowych prac, nowych badań, że tych ludzi było więcej, że do domu nie powróciło być może nawet do 2000 ludzi - stwierdził premier.

Wskazał też, że tej zbrodni dokonały wracające z frontu jednostki Armii Czerwonej i najgorsze sowieckie jednostki takie jak NKWD i Smiersz, wspierane przez kolaborantów komunistycznej Polski z Urzędu Bezpieczeństwa i z Milicji Obywatelskiej. - Ten mord augustowski jest niezagojona polską raną, która woła o wyjaśnienie - oświadczył Mateusz Morawiecki. Premier podkreślił, że ludzie, którzy po wojnie stawili czoła sowieckiej okupacji, zwyciężyli. - Oni dzisiaj właśnie wyznaczają kompas moralny, którym się kierujemy także my - współcześnie rządzący naszą ojczyzną - zastrzegł.

Mateusz Morawiecki przyznał, że Polska wciąż czeka na ostateczne wyjaśnienie zbrodni augustowskiej. - Nie spoczniemy, dopóki nie odnajdziemy grobów ofiar zbrodni augustowskiej, zbrodni na ziemiach suwalskich, sejneńskich. Po to, by ci, którzy przyjdą po nas, znowu uczyli się (...) najtrudniejszego kunsztu odpuszczania win - podkreślił. Jego zdaniem "odpuszczanie win jest ważne, ale prawda jest jeszcze ważniejsza". - Dopiero na jej gruncie, na jej fundamencie, mamy prawo te winy odpuszczać - stwierdził.

REKLAMA

Posłuchaj

Premier podczas Dnia Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej (IAR) 0:22
+
Dodaj do playlisty

Instytut Pileckiego stworzy Muzeum Obławy Augustowskiej

Poinformował także, że Instytut Pileckiego w oparciu o odkupiony tzw. Dom Turka, będzie tworzył Muzeum Obławy Augustowskiej. "To miejsce, które będzie przypominać kolejnym pokoleniom o prawdzie i o czasach sprzed 76 lat" - zastrzegł.

Jak podkreślił premier, "dziś mamy szczęście żyć w nowej Polsce, która poszukuje prawdy". - Trzeba pamiętać, że zdrajcy z tamtych czasów dożyli starości w spokoju, przez nikogo nie niepokojeni. Jak chociażby Mirosław Milewski ze SMIERSZ-u, późniejszy minister spraw wewnętrznych z początku lat 80. Albo Maksymilian Sznepf, który dowodził oddziałami zdrajców polskich, mordujących polskich bohaterów. Oni dożyli lat 2000. i nie spotkała ich zasłużona kara. Taki był niestety grzech założycielski III RP - ocenił.

Posłuchaj

Mateusz Morawiecki: nie pozwolimy by na polskich ziemiach zapanował znowu "ruski mir" 0:29
+
Dodaj do playlisty

"Zginęli, bo byli Polakami"

W Gibach od 30 lat podczas rocznicowych uroczystości wspomina się tamte wydarzenia i poległych Polaków. Na początku lat 90. XX wieku na miejscu symbolizującym pochówek zaginionych postawiono 10-metrowy krzyż oraz tablicę z napisem: "Zginęli, bo byli Polakami". Na kamiennych tablicach wyryto nazwiska 592 osób zaginionych. Na wzgórzu stoi od kilku lat 640 dębowych krzyży.

Białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej od lat prowadzi śledztwo w sprawie obławy. Dotyczy ono zbrodni komunistycznej przeciwko ludzkości. Przyjęto w nim, że w lipcu 1945 r., w nieustalonym dotychczas miejscu, zginęło około 600 osób, zatrzymanych w powiatach augustowskim, suwalskim i sokólskim. Zatrzymali ich żołnierze sowieckiego Kontrwywiadu Wojskowego Smiersz III Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej przy współudziale funkcjonariuszy polskich organów Bezpieczeństwa Publicznego, MO oraz żołnierzy I Armii Wojska Polskiego.

REKLAMA

Wciąż nie wiadomo, gdzie są groby ofiar. W ramach śledztwa IPN biegli z zakresu kartografii, którzy analizowali powojenne zdjęcia lotnicze, wskazali ponad 60 miejsc na Białorusi - większość w okolicach miejscowości Kalety, które mogą być jamami grobowymi.

Powiązany Artykuł

obława-augustowska_PAP_663.jpg
Obława augustowska: zginęli, bo byli Polakami
Czytaj więcej:

nt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej