"Zło tkwi tam, a nie w mediach publicznych". Krzysztof Czabański o "autorytetach z mediów komercyjnych"

2022-07-26, 10:29

"Zło tkwi tam, a nie w mediach publicznych". Krzysztof Czabański o "autorytetach z mediów komercyjnych"
Gdzie są te autorytety Durczoka, gdzie jest autorytet Lisa, gdzie jest autorytet Kraśki? - pyta Krzysztof Czabański. Foto: FORUM/Krzysztof Kuczyk

- Gdzie są te autorytety Durczoka, gdzie jest autorytet Lisa, gdzie jest autorytet Kraśki, co się z tym porobiło. Zło się okazało, tkwi tam, a nie w mediach publicznych - powiedział szef Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański. 

Krzysztof Czabański w Programie 1 Polskiego Radia podsumował pierwszą kadencję Rady Mediów Narodowych i jej oddziaływanie na rynek mediów w Polsce. 

Silniejsze media publiczne

Wskazał, że RMN przyczyniła się do wzmocnienia finansowego mediów publicznych. - To generalnie zmieniło ich sytuację. [...] Przed rokiem 2016 były one w odwrocie, zwijały się, a niektórzy mówili nawet o tym, że trzeba je zlikwidować, a przynajmniej bardzo osłabić finansowo. Były wezwania premiera Tuska do niepłacenia abonamentu RTV - powiedział.

Według szefa RMN, kolejna różnica na korzyść to "rozszerzenie zakresu informowania i dopuszczania do tych mediów grup społecznych, wyrażania ich interesów, aspiracji, poglądów".

- Te poglądy w mediach publicznych wcześniej były tożsame właściwie z mediami komercyjnymi – co salon dziennikarski ustalił i było nurtem głównym w mediach komercyjnych (...), było też główną narracją w mediach publicznych. Jak pan sięgał do "Gazety Wyborczej" to te same treści pan znajdował w TVP czy w różnych radiowych dziennikach. To się zmieniło - powiedział.

Gdzie są autorytety?

- Niech pan popatrzy, gdzie są te autorytety z mediów komercyjnych wynoszone pod niebiosa - powiedział Czabański do prowadzącego audycję. - Gdzie są te autorytety Durczoka, gdzie jest autorytet Lisa, gdzie jest autorytet Kraśki, co się z tym porobiło. Zło się okazało, tkwi tam, a nie w mediach publicznych - stwierdził. 

- Jeżeli tam tkwi zło, to oczywiście trzeba je naprawiać, bo to jest też na inny temat, czyli komercja i co pieniądz robi z mediami, co tam się dzieje – dodał Krzysztof Czabański.

Niezależne dziennikarstwo

Czabański nie zgodził się z zarzutem, że media publiczne reprezentują tylko stronę rządową.

- Polityka rządzi ważnymi dla odbiorców sprawami i trudno, żeby media nie zajmowały się polityką. Wcale nie jest tak, że są tubą, tylko że politycy zawsze próbują w tych mediach zaistnieć, bo im się wydaje, że dzięki temu zwiększają swoje szanse wyborcze – indywidualne, partyjne. To jest zawsze pewna gra. Jest tylko kwestia, czy w tej grze jest pole na niezależne dziennikarstwo i drążenie pewnych tematów, czy tego pola nie ma. Moim zdaniem przed 2016 r. tego pola praktycznie nie było - stwierdził.

Kłopoty z prawem

Przypomnijmy - Piotr Kraśko przez 4 lata nie płacił podatków, nie składał ani deklaracji VAT, ani PIT. Od 2008 roku ma zarejestrowaną działalność gospodarczą, która nie wykazuje jednak żadnych przychodów ani obrotów. Kwestie podatkowe prezenter uregulował dopiero po kontroli skarbówki. Wcześniej wpadł na kierowaniu samochodem bez uprawnień. 

Tomasz Lis z kolei stracił posadę redaktora naczelnego Newsweeka. Oficjalnych przyczyn nie podano, ale zbiegło się to z publikacją doniesień o mobbingu w redakcji. 

Kamil Durczok został skazany za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Doprowadził do kolizji na DK1, okazało się, że miał 2,9 promila alkoholu we krwi. Także w jego przypadku pojawiały się zarzuty o mobbing oraz molestowanie.  TVN powołał wewnętrzną komisję, która ustaliła, że w redakcji "Faktów" dochodziło do przypadków molestowania i mobbingu, ale sąd uznał, że dziennikarze piszący o sprawie pomówili Durczoka. W tej sprawie Prokurator Generalny skierował do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną.

Czytaj także:

fc

Polecane

Wróć do strony głównej