Skandaliczna wypowiedź szefowej KE o wyborach we Włoszech. Skurkiewicz: to nieuprawniona ingerencja KE

2022-09-24, 10:50

Skandaliczna wypowiedź szefowej KE o wyborach we Włoszech. Skurkiewicz: to nieuprawniona ingerencja KE
Wiceszef MON o wypowiedzi szefowej KE na temat wyborów we Włoszech: to nieuprawniona ingerencja. Foto: YVES HERMAN / Reuters / Forum

- To bez wątpienia nieuprawniona ingerencja ze strony szefowej KE - powiedział w Programie 3 Polskiego Radia wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz, komentując wypowiedź przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen na temat wyborów we Włoszech. Jak ocenił, podejmowane są działania pozaprawne wymierzone w demokratyczne rządy.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas czwartkowej debaty na Uniwersytecie Princeton została zapytana o wybory parlamentarne we Włoszech, także w kontekście tego, że - jak zauważono - wśród kandydatów są politycy "bliscy" Władimirowi Putinowi. - Zobaczymy wynik głosowania we Włoszech. Były też wybory w Szwecji. Jeśli sprawy pójdą w trudnym kierunku, mamy narzędzia, jak w przypadku Polski i Węgier - odpowiedziała szefowa KE, cytowana przez agencję Ansa.

"Musztrowanie Polski przez KE"

O tę wypowiedź von der Leyen zapytany został w sobotę w Programie 3 Polskiego Radia wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz.

- To bez wątpienia jest nieuprawniona ingerencja ze strony szefowej KE. Dziś cisną się na usta słowa: gdzież ta praworządność, bo jeżeli w ten sposób się wypowiada Ursula von der Leyen, odnośnie do jednego z największych krajów UE, jeżeli mamy również doświadczenia bezpośrednie, które dotyczą musztrowania Polski przez KE - pozamerytoryczne, działania absolutnie skrajnie polityczne, to dzisiaj widzimy, w jakim miejscu jest UE - ocenił Skurkiewicz.

Według niego "podejmowane są działania pozaprawne, pozamerytoryczne" wymierzone w "wolne, demokratyczne rządy."
Szef gabinetu w Kancelarii Prezydenta RP Paweł Szrot skomentował z kolei inną wypowiedź szefowej KE z tego samego spotkania w USA. Von der Leyen oświadczyła, że Polska nie dostanie pieniędzy z KPO, jeśli nie przywróci niezależności sądownictwa.

- To, co jest w tej sprawie niezrozumiałe, to to, że nie dotrzymano kompromisu, który był zawarty i był gotowy do konsumpcji. (...) Polska poszła na określone ustępstwa. Pan prezydent przygotował projekt ustawy, który wychodził naprzeciw oczekiwaniom UE - powiedział Szrot. Dodał, że prezydent apeluje do organów UE, żeby "Polsce wypłacono należne fundusze".

Ocenił, że organy UE poczyniły wcześniej pewne deklaracje, "a teraz ich nie dotrzymują." - To jest przede wszystkim niezrozumiałe - oświadczył.

Wymagania Komisji Europejskiej

Komisja Europejska na początku czerwca br. zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. KE zaznaczyła m.in., że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".

15 lipca weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna. W jej miejsce powstała Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Prezydent podkreślał, że jego celem jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz "danie rządowi narzędzia" do zakończenia sporu z KE i odblokowania KPO.

Czytaj także:

***

Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen powiedziała "DGP", że aby otrzymać środki z KPO, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Przyznawała, że nowe prawo jest ważnym krokiem, jednak "nowa ustawa (nowelizacja ustawy o SN - PAP) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej". Von der Leyen podkreślała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia TSUE, co jeszcze nie nastąpiło. "W szczególności nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa" - dodała.

PAP/Trójka/as

Polecane

Wróć do strony głównej