Kongres Kobiet nagrodził Donalda Tuska. Działaczka partii Razem: więcej dla kobiet zrobiła Beata Szydło

Kongres Kobiet przyznał w niedzielę nagrodę szefowi PO Donaldowi Tuskowi. W uzasadnieniu decyzji podkreślono m.in., że Tusk jako premier wprowadził refundację in vitro, opowiada się też za legalizacją związków partnerskich. Decyzja spotkała się z szeroką krytyką dziennikarzy i polityków. Działaczka partii Razem Anna Sikora stwierdziła na Twitterze, że "więcej dla kobiet zrobiła Beata Szydło".

2022-10-09, 19:55

Kongres Kobiet nagrodził Donalda Tuska. Działaczka partii Razem: więcej dla kobiet zrobiła Beata Szydło
Donald Tusk został nagrodzony przez Kongres Kobiet. Decyzja spotkała się z potężną krytyką. Foto: PAP/Krzysztof Świderski

We Wrocławiu trwa XIV Ogólnopolski Kongres Kobiet, podczas którego nagrodę przyznano m.in. szefowi PO Donaldowi Tuskowi. Decyzję tę uzasadniała prof. Małgorzata Fuszara.

Tusk z nagrodą Kongresu Kobiet "za in-vitro, parytety i deklaracje"

Jak zauważyła w swym wystąpieniu, Tusk "początkowo chyba nie do końca rozumiał znaczenie równości płci". - Kiedy stanowiska kobiece po raz pierwszy skłoniły go do mianowania pełnomocniczki ds. równego traktowania, poszukał osoby najbardziej na prawo w swej partii politycznej - powiedziała. Jak jednocześnie oceniła, później było już "tylko lepiej", a ostatnia mianowana przez Tuska pełnomocniczka została zaproponowana przez Kongres Kobiet.

- Gdy Kongres Kobiet zaproponował wprowadzenie parytetu na listach wyborczych, (Donald Tusk) wsparł ten projekt bardzo mocno. Wprawdzie przybrał on później postać kwot, ale tak naprawdę kwoty mogły być wprowadzone tylko dzięki temu, że była dyscyplina partyjna przez niego zarządzona w partii. Wspierał przez cały czas ratyfikację Konwencji o Zwalczaniu Przemocy wobec Kobiet i Przemocy w Rodzinie. I także dzięki temu wsparciu tak naprawdę ta ratyfikacja nastąpiła - wyliczała Fuszara.

Tusk - wskazywała - wprowadził jako premier refundację in vitro, a obecnie wspiera projekt odpowiedniej ustawy w tym zakresie. - Publicznie opowiada się za legalizacją związków partnerskich, niedawno złożył deklarację, że nie zaakceptuje na listach nikogo, kto nie opowiada się za prawem kobiet do wolnego wyboru w sprawach reprodukcyjnych, w tym prawa do aborcji - zaznaczyła. - Będziemy trzymać laureata za słowo w tej sprawie i liczymy na wsparcie i realizację wszystkich postulatów XIV Kongresu Kobiet - dodała prof. Małgorzata Fuszara.

REKLAMA

Donald Tusk, dziękując za nagrodę, podkreślił, że jest bardzo przejęty wyróżnieniem. Jak zauważył, Fuszara dała jednoznacznie do zrozumienia, że ta nagroda nie jest po to, "by dać do zrozumienia nagrodzonemu: »tobie już dziękujemy, daj już sobie spokój«, tylko że jest jeszcze jakieś oczekiwanie wobec tego, kto to wyróżnienie przyjął". - Chciałem wam powiedzieć, że bardzo to poważnie traktuję - zaznaczył lider Platformy Obywatelskiej.

Zdecydowana krytyka nagrody Kongresu Kobiet dla Tuska

Nagrodzenie Donalda Tuska zostało mocno skrytykowane w mediach społecznościowych przez polityków i dziennikarzy. Krytyka w stronę Kongresu Kobiet popłynęła nie tylko ze strony konserwatywnej i prawicowej, ale także od polityków lewicowych. Anna Sikora, działaczka partii Razem z Sieradza, bardzo aktywna na Twitterze wyraziła - kontrowersyjną jej zdaniem - opinię: "więcej dla kobiet zrobiła Beata Szydło - podobnie jak Tusk nie zaostrzyła prawa aborcyjnego, a dała 500+, co zmniejszyło ubóstwo wśród dzieci".

Inna działaczka partii Razem z Warszawy, Martyna Jałoszyńska stwierdziła, że to nagroda "za wybitne osiągniecie, jakim było przeczytanie sondaży ze zrozumieniem", zaś dziennikarka "Gazety Wyborczej" Marta Woźniak zauważyła, że "wystarczy kilka miesięcy obietnic, a to aborcja do 12. tygodnia ciąży, a to małżeństwa jednopłciowe, i proszę, nagroda Kongresu Kobiet w rękach Donalda Tuska".

Także dziennikarka Polski Press Blanka Aleksowska stwierdziła, że Donald Tusk dostał tę nagrodę "tylko dlatego, ze nagle po x latach w polityce stał się zwolennikiem aborcji, gdy mu się to politycznie opłaca".

REKLAMA

"Skoro do wyboru był jeszcze Tomasz Lis..." - ironicznie skomentował decyzję Kongresu Kobiet rzecznik PiS-u Radosław Fogiel. Popularny na Twitterze Petros Tovmasyan, wiceprezes Partii Republikańskiej, polski Ormianin, przypomniał, jak Donald Tusk walczył o prawa kobiet. "Podwyższenie wieku emerytalnego kobiet do 67 lat w końcu docenione" - napisał.

Czytaj również:

PAP/Twitter.com/jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej