Zwolennicy opozycji przerywali wystąpienie prezesa PiS. Jarosław Kaczyński: my spotkań Tuska nie zakłócamy

2022-12-08, 22:49

Zwolennicy opozycji przerywali wystąpienie prezesa PiS. Jarosław Kaczyński: my spotkań Tuska nie zakłócamy
Jarosław Kaczyński w Chojnicach. Zwolennicy opozycji próbowali zakłócić spotkanie z prezesem PiS. Foto: PAP/Adam Warżawa, screen/Twitter

- Po prostu chcemy mieć spokojne spotkania - to prawo wszystkich polskich obywateli - powiedział Jarosław Kaczyński podczas wystąpienia w Chojnicach. Lider PiS skomentował w ten sposób zamieszanie na sali. - My spotkań Tuska nie zakłócamy, my nie organizujemy awanturników i różnego rodzaju lumpów, żeby doprowadzali do tego rodzaju sytuacji - stwierdził.

W czwartek prezes PiS spotkał się z sympatykami i działaczami partii w pomorskich Chojnicach. Podczas wystąpienia powiedział, że walka polityczna w Polsce jest niezwykle ostra. - Przed chwilą słyszeliśmy tutaj, jak się siłą dobijano, by wejść do tej sali. My jesteśmy gotowi odpowiadać na każde pytanie. Jesteśmy gotowi dyskutować z każdym, a nie uczestniczyć w awanturach, albo nawet w bójkach - powiedział.

Po tych słowach wystąpienie prezesa PiS zostało przerwane przez zamieszanie na sali. Jarosław Kaczyński zapewnił, że odniesie się do głosu z sali w dalszej części spotkania. Kontynuując wywód ocenił, że walka polityczna w Polsce z pewnością jest "tak ostra, ponieważ interweniują tu siły zewnętrzne". - Są zaangażowane wprost - choćby to niedawanie nam środków z KPO, wbrew prawu, wbrew traktatom europejskim - mówił.

Jak ocenił, w Polsce są osoby, które bardziej sobie cenią "państwa zewnętrzne" niż Polskę, "w szczególności Niemcy". - Tacy ludzie dziś z całą pewnością są zaangażowani w to, żeby Polskę właśnie poprzez tę metodę walki politycznej degradować. By wprowadzać do życia publicznego przemoc, rzucanie kamieniami... przepraszam, że tak mówię, ale po prostu zwykłe chamstwo, sprowadzać nasze społeczeństwo do poziomu lumpenproletariatu - to jest cel tych ludzi - stwierdził.

- Polska nie może być silnym narodem, nie może mieć silnego państwa - bo to się nie podoba naszym sąsiadom. Otóż nie - będziemy mieli silne państwo, i zniszczymy tych ludzi - oświadczył prezes PiS.

"My spotkań Tuska nie zakłócamy"

Jarosław Kaczyński odniósł się również do liczby policjantów ochraniających spotkanie w Chojnicach. - Nie wiem, czy tu jest 400 policjantów, ja widziałem co najwyżej kilkudziesięciu, ale może się mylę. Natomiast mogę powiedzieć jedno - musimy być pod ochroną z tego względu, że my mamy prawo do spokojnych spotkań. My spotkań Tuska nie zakłócamy, my nie organizujemy awanturników i różnego rodzaju lumpów, żeby doprowadzali do tego rodzaju sytuacji - powiedział Jarosław Kaczyński.

- Przypomnę, że gdy jakaś grupa ludzi, którzy nas popierali, próbowała zakłócić spotkanie w Tarnowie - czy to był wtedy Tusk, czy ktoś inny z ważnych polityków Platformy - zostali przez policję natychmiast z sali wyprowadzeni. Tak było i to jest nagrane w telewizji - dodał prezes PiS.

- Po prostu - chcemy mieć spokojne spotkania. To nie jest prawo tylko moje, ale wszystkich, którzy są naszymi zwolennikami, wszystkich polskich obywateli. A gdyby policji nie było, to każde z tych spotkań zmieniłoby się po prostu w obrzydliwą awanturę, a telewizja TVN by pokazywała, jacy straszni są ludzie z naszej strony - dodał.

Zobacz także:

jp/IAR/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej