Przychodzi Bury z ogórkiem do TVP, czyli jak senator przeoczył Rosję w kontrakcie

Jesienią ujawniono, że przedsiębiorstwo Burego kupuje ogórki z Rosji. Wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski zarzucił senatorowi, że ten za pośrednictwem białoruskiej spółki sprowadził do Polski 100 ton "splamionych krwią" rosyjskich ogórków. Takie działanie oznaczałoby zasilanie gospodarki państwa agresora.

Bury w programie Strefa Starcia w TVP Info w listopadzie próbował wytłumaczyć się z tych transakcji.

Przekonywał, że nie wiedział, iż towar, który sprowadza, pochodzi z Rosji, bo przeoczył ten fakt w kontrakcie. Tłumaczył, że gdy tylko dowiedział się o imporcie z państwa agresora, renegocjował umowę z kontrahentem. 

"Dodał, że jego spółka od lat handluje warzywami, importując i eksportując, a na Białorusi ma kontrahenta, z którym współpracuje od 15 lat. Tłumaczył się, że sprowadzone ogórki były zgodne z polskimi normami" - przypomina TVP Info. 

Dopytywany, ile ton ogórków z Rosji trafiło do Polski za pośrednictwem jego firmy, Bury twierdził, że "zdecydowanie mniej, niż twierdzi minister". Ostatecznie wskazał na trzy tiry, czyli 50 ton ogórków - tylko w październiku. 

Polityk unikał też odpowiedzi, jaki zysk przyniosło mu sprowadzanie ogórków ze Wschodu. - Niestety biznes owocowo-warzywny jest bardzo niskomarżowy. Rentowność jest w wysokości 2-3 proc. - ubolewał wówczas Bury. W końcu rzucił kwotą - 15 tys. zł. 

Komentując obecne zachowanie Burego, zauważa się, że przyszedł do telewizyjnego studia na ten happening przygotowany, z ogórkiem w kieszeni. 

• Ukraina: zatrzymanie szefa Motor Sicz. Rosyjski paszport od ponad 20 lat, dostęp do poufnych informacji
• Artyści, dziennikarze i politycy. Zełenski nakłada sankcje na znane rosyjskie osobistości

IAR/TVP Info/fc/kor