"Ilu się tych przyjaciół Jana Pawła II namnożyło...". Internauci kpią z publikacji "Gazety Wyborczej"
W mediach społecznościowych krąży list Magdaleny Smoczyńskiej - córki wieloletniego redaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego", Jerzego Turowicza. Postanowiły opublikować go media Agory, m.in. "Gazeta Wyborcza" i gazeta.pl. List dotyczy materiałów dziennikarskich wymierzonych w Jana Pawła II. Media liberalno-lewicowe reklamują go jako list "córki przyjaciela" papieża.
2023-03-20, 12:39
"Magdalena Smoczyńska, córka Jerzego Turowicza, przyjaciela Jana Pawła II, napisała bardzo emocjonalny list. Powodem są ustalenia dziennikarskich śledztw Ekke Overbeeka i Marcina Gutowskiego" - w ten sposób list zapowiada "Gazeta Wyborcza".
Emocjonalny list
Autorka swój tekst zaczyna bardzo emocjonalnie: "Muszę powiedzieć, że jest mi teraz bardzo ciężko i smutno. Znałam Karola Wojtyłę, odkąd miałam 12 lat. Był człowiekiem bliskim moim rodzicom. Odkąd został papieżem, kochałam go, podobnie zresztą jak oni. Mój ojciec mówił, że dzień wyboru Karola Wojtyły na papieża to był najpiękniejszy dzień w jego życiu. Jerzy Turowicz całe swoje życie poświęcił jednemu celowi: chciał, żeby jego kościół, kościół katolicki zmienił się, stał się otwarty na świat, a przy tym by wrócił do podstawowego ewangelicznego przesłania, jakim jest miłość: miłość Boga i bliźniego. Z osobą nowego papieża wiązał wielkie nadzieje na odnowę kościoła".
"Kościół" celowo jest pisany małą literą. Wynika to z faktu, że autorka listu jest... ateistką. Nie dziwi więc, że w swojej opinii uderza w Jana Pawła II. "Wyniki dziennikarskich śledztw Overbeeka i Gutowskiego ukazują straszną prawdę. Straszną. (…) Otóż jego ewidentne w świetle świadectw i dokumentów działania tuszujące zbrodnie pedofilskie podlegających jego biskupiej władzy księży, w tym przede wszystkim wysyłanie ich do małych wiejskich parafii, gdzie mogli bez najmniejszych problemów gwałcić nowe dzieci, jest czymś, co jednoznacznie dyskwalifikuje go moralnie. Nie mogę go »kochać«, nie mogę uważać go za »świętego« (choć to już oceniam czysto teoretycznie, bo jest to dla mnie, jako ateistki, jeszcze jedno z pustych, pozbawionych znaczenia słów). To nie jest wielki człowiek. Po tym, czego się dowiedziałam, już nie" - czytamy.
To kolejny tego typu tekst, jaki możemy przeczytać w tych mediach. Wcześniej do ataku na papieża media wykorzystały "przyjaciółkę Jana Pawła II". Internauci nie zostawiają na takich zabiegach suchej nitki.
REKLAMA
"Po »przyjaciółce Jana Pawła«, która okazała się nierzetelnym krytykiem i zwolenniczką aborcji, GW sięga po »córkę przyjaciela«, która ma być autorytetem w sprawie JPII. We wtorek wątpliwości na temat pontyfikatu rozstrzygnie »ciotka zięcia wnuczki sąsiada, który był w Wadowicach«" - komentuje mec. Jerzy Kwaśniewski.
"Terlikowski próbował z »przyjaciółką Jana Pawła II«, teraz mamy »córkę przyjaciela Jana Pawła II«. Za tydzień metoda na wnuczka?" - ocenił Samuel Pereira.
"Ilu się tych przyjaciół Jana Pawła II namnożyło...", "Nowa kategoria »autorytetu moralnego«: »córka przyjaciela«…" - możemy przeczytać w innych reakcjach.
dz/wpolityce.pl
REKLAMA
REKLAMA