Premier Morawiecki: Rosja powinna ponieść daleko idące konsekwencje za zbrodnie na Ukrainie

- Rosja powinna ponieść bardzo daleko idące konsekwencje dyplomatyczne, nie za upadek rakiety, tylko za straszne zbrodnie, które popełnia na Ukrainie - powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki, pytany o konsekwencje w sprawie rakiety, która spadła w Przewodowie.

2023-06-09, 13:11

Premier Morawiecki: Rosja powinna ponieść daleko idące konsekwencje za zbrodnie na Ukrainie
Rosja powinna odpowiedzieć za zbrodnie - podkreśla polski premier Mateusz Morawiecki. Foto: PAP/EPA/Russian Defence Ministry / UPI Photo via Newscom

We wsi Przewodowo w połowie listopada spadła rakieta. Doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch Polaków. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja ta była wynikiem wypadku. O konsekwencje w tej sprawie był pytany w piątek Mateusz Morawiecki.

- Rosja powinna ponieść bardzo daleko idące konsekwencje dyplomatyczne, nie za upadek rakiety, tylko za straszne zbrodnie, które popełnia na Ukrainie. Za mordowanie dzieci i dorosłych. To są okrutne zbrodnie i na to zwracamy szczególną uwagę na forum międzynarodowym, w naszej działalności dyplomatycznej - odpowiedział premier. - Oczywiście wskazujemy na ten tragiczny incydent w Przewodowie, na działania, które wiążą się z obiektami latającymi nad terytorium Rzeczypospolitej czy też Rumunią, Mołdawią i innymi krajami - dodał.

Zaznaczył, że incydent w Przewodowie jest znacznie mniejszego kalibru, niż zbrodnie rosyjskie popełniane dzień po dniu.

Trwa gromadzenie dowodów

- Konsekwencje dyplomatyczne wobec Rosji, najdalej idące dzisiaj, to postępowanie przed międzynarodowym trybunałem karnym. Polska zbiera dowody porywania dzieci, mordowania cywilów i najdalej posunięte konsekwencje dyplomatyczne wraz z sankcjami i odizolowaniem Rosji, Polska dzień pod dniu realizuje na arenie międzynarodowej. Oczywiście dołączamy do tego również i ten tragiczny incydent z Przewodowa. To element narracji na forum międzynarodowym - wyjaśnił.

REKLAMA

Dopytywany był również o sprawę szczątków rakiety, która spadła pod Bydgoszczą. - W takich sytuacjach, zawsze zaznaczamy bardzo jednoznacznie nasz stosunek wobec wyższych czynników niż ambasador. Publicznie przedstawiliśmy co myślimy w tej sprawie. Kilka razy z ambasady wzywani byli ludzie - odpowiedział.

Polityka sztuką wyborów

Pokreślił, że dzisiaj jesteśmy w stanie absolutnego, głębokiego konfliktu z Rosją. - Sam się zastanawiam bardzo często nad tym, jak długo utrzymywać ambasadora rosyjskiego w Polsce. Jest rzeczą jasną, że w takiej sytuacji, jeśli my byśmy go odwołali, natychmiast likwidowana jest placówka polska w Moskwie. Placówka, która pomaga, cały czas Polakom mieszkającym w Rosji - powiedział.

Zaznaczył, że polityka jest trudną sztuką wyborów. - Jedna część serca podpowiada - jak najszybciej wyrzucić ambasadora rosyjskiego, połowa mnie uważa, że tak powinniśmy zrobić . Ale jestem tez przekonywany przez dyplomatów, żeby jeszcze tego nie robić, bo natychmiast nastąpią retorsje nie będziemy mogli pomagać ani jednemu Polakowi, który dzisiaj w Rosji się znajduje i codziennie ma różne kłopoty - dodał.

Czytaj więcej:

PAP/IAR/in./

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej