Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP wspiera autorów serialu "Reset". "Mają prawo do publikacji własnej wizji"

Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP popiera twórców serialu dokumentalnego "Reset" - Michała Rachonia oraz dr. hab. Sławomira Cenckiewicza - w ich prawie do publikacji własnej wizji dotyczącej relacji między Rosją a państwami zachodnimi, w tym Polską.

2023-06-13, 18:50

Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP wspiera autorów serialu "Reset". "Mają prawo do publikacji własnej wizji"
Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP popiera autorów serialu "Reset" w TVP. "Mają prawo do publikacji własnej wizji". Foto: PAP/Tomasz Gzell

Przypomnijmy, że w poniedziałek, 12 czerwca, o godz. 21.30 na antenie TVP Info i TVP1 został wyemitowany pierwszy odcinek serialu dokumentalnego "Reset". Autorami produkcji są dziennikarz Michał Rachoń i historyk Sławomir Cenckiewicz. W serialu ujawnili nieznane dokumenty i fakty na temat tzw. polsko-rosyjskiego resetu w latach 2007-2014.

Po emisji pierwszego odcinka serialu dwóch rozmówców: Bill Browder, amerykański finansista, oraz Edward Lucas, brytyjski dziennikarz, wyraziło negatywną opinię i jeden z nich zażądał usunięcia swoich wypowiedzi z serialu.

W odpowiedzi na te żądania Michał Rachoń i prof. Sławomir Cenckiewicz opublikowali oświadczenie, w którym protestują przeciwko próbom cenzurowania ich dzieła i podtrzymują zawarte w nim twierdzenia.

Stanowisko Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP

Do sprawy odniosło się również Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP, które stanowczo podkreśla, że postulaty usunięcia wypowiedzi twórców ze zrealizowanego filmu oraz żądania usunięcia archiwalnych nagrań z internetu są formą cenzury i sprzeczne z realizacją zasady wolności słowa w demokratycznym państwie.

REKLAMA

Ponadto CMWP SDP przypomina, że zdobywanie informacji oraz przekazywanie jej odbiorcom należy do podstawowych zadań dziennikarzy. Dlatego zarówno przepisy powszechnie obowiązującego prawa, jak i praktyka funkcjonowania środków masowego komunikowania muszą gwarantować legalną przestrzeń dla działania dziennikarzy i mediów.

CMWP SDP zaznacza ponadto, że "zgodnie z art. 10 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. Artykuł 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka stanowi, iż każdy człowiek ma prawo wolności opinii i wyrażania jej; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnej opinii, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i poglądów wszelkimi środkami, bez względu na granice. Natomiast w myśl art. 19 ust. 2 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych: każdy człowiek ma prawo do swobodnego wyrażania opinii; prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru".

Oświadczenia twórców serialu "Reset"

"Szanowny Panie @edwardlucas, razem z @Cenckiewicz jako autorzy filmu jesteśmy zszokowani tym, że dziennikarz i autor z tak wielkim doświadczeniem domaga się, aby inny autor i dziennikarz ocenzurowali film dokumentalny tylko dlatego, że wydaje się Panu, że Pański pogląd na działalność polityka, który jest Pańskim przyjacielem, różni się od naszego. Oczywiście nie zgodzimy się na cenzurę filmu. Nie zgodzimy się na pozbawienie naszych widzów prawa do samodzielnej oceny fundamentalnych spraw, o których dyskutowaliśmy. Czyli resetu relacji pomiędzy Rosją a Zachodem. Nie wycofamy się, niezależnie od tego, czy presję wywierać będą byli oficjele polskiego rządu, poseł do Parlamentu Europejskiego, wysoki przedstawiciel rządzącej Unią Europejską partii czy dziennikarz i badacz, którego pracę ceniliśmy do tego dnia" - przekazano w oświadczeniu.

"Szanowny Panie, jestem gotów opublikować całą naszą rozmowę oraz poprzedzającą ją korespondencję, z której jasno wynika, że widział Pan, co jest przedmiotem naszego zainteresowania, o czym jest film i czego będą dotyczyć pytania, jakie Panu zadawałem. – Wierzę, że w tej sytuacji opinia publiczna ma prawo ocenić, kto zachowuje rzetelność dziennikarską, a kto ulega histerii, atakując film, którego nie oglądał, i kieruje się presją osób żywo zainteresowanych tłumieniem wszelkich prób oceny wprowadzonej przez w nich w życie filozofii relacji z Rosją »taką, jaką ona jest«" - dodano.

REKLAMA

Czytaj więcej:

PAP/mn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej