Bakterie E-coli na głównym kąpielisku w Łebie. Służby zamknęły plażę
Sanepid zamknął czasowo kąpielisko morskie A w Łebie. Powodem jest obecność w wodzie bakterii Escherichia coli. Połknięcie tych organizmów może doprowadzić do ciężkich infekcji - zapalenia opon mózgowych, a nawet sepsy, która w połowie przypadków kończy się śmiercią.
2023-08-18, 21:20
Gazeta regionalna "Dziennik Bałtycki" przekazuje, że sanepid zamknął czasowo kąpielisko morskie A w Łebie. Powodem jest obecność w wodzie bakterii Escherichia coli. Dziennik przypomina, że kąpiel może zagrażać zdrowiu.
Gazeta wyjaśnia, że zamknięte kąpielisko to odcinek na prawo od kanału portowego do hotelu "Neptun" w Łebie. Czynne są natomiast kąpieliska na plaży C na wschód od Hotelu Łeba i na plaży B przy ulicy Turystycznej.
"Dziennik Bałtycki" przypomina, że zakażenie bakterią Escherichia coli najczęściej prowadzi do zatrucia pokarmowego. Jednak u niektórych osób pałeczka okrężnicy może doprowadzić do ciężkich infekcji - zapalenia opon mózgowych, a nawet sepsy, która w połowie przypadków kończy się śmiercią.
Powody zamknięcia kąpielisk
Kąpieliska nad polskim morzem najczęściej zamykane są z powodu zakwitu sinic. Kiedy służby stwierdzą takie zjawisko zaleca się absolutny zakaz wchodzenia do wody. Kąpiel w zanieczyszczonej sinicami wodzie może spowodować niekorzystne reakcje organizmu: od wysypki na skórze po zaczerwienienie spojówek.
REKLAMA
W przypadku połknięcia takiej wody mogą wystąpić dolegliwości układu pokarmowego, w tym biegunka, wymioty i bóle brzucha.
Wyglądają jak rozlana farba
Sinice (cyjanobakterie) zaliczane są do najstarszych organizmów występujących na ziemi. Występują zarówno w wodach słonych, jak i śródlądowych, unosząc się swobodnie w toni wodnej.
Podczas bezwietrznej pogody niektóre sinice mogą unosić się ku powierzchni wody i tworzyć tam kożuchy. Wyglądają wówczas jak rozlana farba, galaretka lub płatki pływające po powierzchni wody.
- W sobotę piknik rodzinny 800+ w Trzebini. "Wiele atrakcji dla całych rodzin"
- Wakacje w Bieszczadach. "Najczęściej są to kilkudniowe pobyty"
IAR/PR24/łs
REKLAMA