Kisielewicz odpowiada na słowa Kołodziejczaka: Kornel Morawiecki był dumny z syna

Rzecznik Stowarzyszenia Solidarność Walcząca Andrzej Kisielewicz powiedział w poniedziałek portalowi wpolityce.pl, że "nikt nie widział Michała Kołodziejczaka w szpitalu u Kornela Morawieckiego, który był dumny z syna".

2023-08-21, 21:21

Kisielewicz odpowiada na słowa Kołodziejczaka: Kornel Morawiecki był dumny z syna
Andrzej Kisielewicz: nikt nie widział Kołodziejczaka w szpitalu u Kornela Morawieckiego, który był dumny z syna.Foto: PAP/Leszek Szymański

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej lider Agrounii Michał Kołodziejczak, który kandyduje z listy KO do Sejmu, jako "jedynka" w Koninie, został m.in. zapytany o to, "jak można zaufać politykowi, który co dwa miesiące zmienia zdanie".

Słowa Kołodziejczaka

- To jak można zaufać Mateuszowi Morawieckiemu, przed którym przestrzegał mnie jego ojciec na łożu śmierci? Kornel Morawiecki powiedział mi jasno: proszę uważać na mojego syna, ja nie rozumiem jego decyzji, nie współpracuj z Mateuszem Morawieckim, on zawsze cię oszuka - odpowiedział cytowany w mediach Kołodziejczak.

- Pytałem kiedyś swoich znajomych, którzy odwiedzali Kornela Morawieckiego w szpitalu, a niektórzy robili to dzień w dzień, czy ktokolwiek widział Michała Kołodziejczaka odwiedzającego Kornela. I nikt go nie widział. Nie można jednak wykluczyć, że raz się tam pojawił. Kornel znany był z tego, że przygarniał do siebie najróżniejszych ludzi, nikogo nie wykluczał, więc gdyby pojawił się tam pan Kołodziejczak, to i jego by również przyjął - zaznaczył w rozmowie z portalem wpolityce.pl Kisielewicz, odnosząc się do wypowiedzi lidera Agrounii.

Jak jednocześnie podkreślił, "mowy nie ma, aby Kornel takie słowa powiedział". - Znałem go bardzo długo i nie raz rozmawialiśmy o jego synu Mateuszu i on był z niego bardzo dumny - powiedział Kisielewicz.

REKLAMA

- W życiu sobie nie wyobrażałem, że ktoś może takie słowa powiedzieć. Oczekiwałbym od Donalda Tuska, że wyrzuci Kołodziejczaka, bo w polskiej tradycji szkalowanie zmarłego z powoływaniem się na jego słowa, gdy ten nie może się obronić, i tworzenie mu w ten sposób złej opinii jest nie do pomyślenia - dodał rzecznik Stowarzyszenia Solidarność Walcząca.

Czytaj także:

ZOBACZ TAKŻE: 

PAP/jb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej