Tak zagwarantowano Rosji bezkarność po katastrofie w Smoleńsku. Nowy odcinek serialu "Reset"

2023-08-29, 22:48

Tak zagwarantowano Rosji bezkarność po katastrofie w Smoleńsku. Nowy odcinek serialu "Reset"
Autorzy serialu "Reset" wyjaśniają, jak polski rząd stracił możliwość zbadania katastrofy w Smoleńsku. Foto: RIA Novosti / Reuters / Forum

Tajemnicze awarie poprzedzające katastrofę w Smoleńsku. MSZ odcięty od maili, niedziałający system kontroli wejść na wojskowym Okęciu. Kolejna odsłona dziennikarskiego śledztwa Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza została zatytułowana "Smoleńsk - oddane dowody" i odsłania kulisy działania polskiej strony rządowej po katastrofie. Autorzy wyjaśniają też, jak zapadła decyzja o wyborze konwencji chicagowskiej i zrzeczeniu się przez Polskę prawa do badania wypadku.

Autorzy serialu przypomnieli o awariach tuż przed tragedią smoleńską - najważniejsza z nich to przerwanie pracy serwerów MSZ. W jej efekcie Centrum Operacyjne MSZ listę pasażerów samolotu Radosławowi Sikorskiemu miało wysyłać... faksem. Nie działał też system kontroli dostępu w bazie wojskowej na Okęciu, gdzie funkcjonował 36 Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego. Nie wiadomo kto, kiedy i za pomocą czyjej przepustki uzyskał dostęp do stref chronionych na lotnisku.

Rozmowa Tuska z Putinem i Miedwiediewem

Sławomir Cenckiewicz i Michał Rachoń dowodzą, że decyzja, iż badanie katastrofy prowadzone będzie na podstawie załącznika 13. do konwencji chicagowskiej, musiała zostać podjęta już 10 kwietnia rano, gdy Donald Tusk w drodze z Sopotu do Warszawy rozmawiał z Władimirem Putinem i Dmitrijem Miedwiediewem. 

Co dziwne, nie istnieje żaden dokument opisujący sposób wyboru konwencji chicagowskiej jako sposobu badania katastrofy smoleńskiej. Nie zachowała się też notatka z rozmów Tuska. 


Posłuchaj

Sławomir Cenckiewicz: szczątkowa dokumentacja ws. aktywności polskich władz 10 kwietnia (IAR) 0:32
+
Dodaj do playlisty

 

W filmie podkreślono, że katastrofa taka jak w Smoleńsku powinna być badana na bazie podpisanego 7 lipca 1993 r. polsko-rosyjskiego porozumienia w sprawie ruchu samolotów wojskowych.

Czytaj także w niezalezna.pl: Ponad 600 jednostek wojskowych zniknęło z mapy Polski. Dla Kidawy-Błońskiej to była „modernizacja armii“ WIDEO

Tusk był informowany przez Moskwę

"Reset" całościowo przedstawia bierną i uległą postawę polskiego rządu po katastrofie także na kolejnych etapach - m.in. podczas skandalicznie przeprowadzonej identyfikacji ofiar, pomieszania fragmentów ciał, zaszywania w nich niedopałków. 

O tym, że przyczyną katastrofy miało być uderzenie w drzewa samolotu polskich dyplomatów, poinformowali Rosjanie znajdujący się w wieży kontroli lotów w Smoleńsku, choć z samej wieży nie widać było miejsca zdarzenia - mówił Michał Rachoń.

Posłuchaj

Michał Rachoń: Federacja Rosyjska była perfekcyjnie przygotowana od samego początku (IAR) 0:27
+
Dodaj do playlisty

 

Autorzy wskazują też, że Rosjanie różnymi kanałami informowali polski rząd o dezinformacjach, które będą rozpowszechniać - np. w kwestii obecności w kokpicie gen. Błasika czy pomieszania ciał ofiar.

"Tusk nie jest sprawczy na żadnym etapie"

Zachowanie Donalda Tuska komentuje w "Resecie" Małgorzata Wassermann, córka śp. Zbigniewa Wassermanna.

- W sytuacji, w której wiemy, z jakim partnerem mamy do czynienia, co robi Donald Tusk, który nie jest sprawczy na żadnym etapie? To człowiek, który za ochłap dobrego słowa jest w stanie o nic się nie upominać, i tak się zachowywał. On powinien wtedy wykonać telefon do szefa NATO, mówiąc: 'Sytuacja jest taka: ginie nasz prezydent, my jesteśmy członkiem NATO, żadna ewentualność nie może być wykluczona, prosimy o wasze wsparcie - stwierdziła Wassermann.

Czytaj także w i.pl: Gen. Roman Polko o likwidacji jednostek wojskowych. "Wcześniejsze rządy właściwie chciały likwidować wszystko, co było"

Jak dodała, Rosjanie w pierwszych dniach po katastrofie spodziewali się, że taki właśnie scenariusz będzie realizowany. 

Czytaj także:

tvp.info/niezalezna.pl/fc

Polecane

Wróć do strony głównej