PO wycofuje się z generatora memów. Rzecznik rządu: jeśli dojdą do władzy skasują swoje obietnice

Strona powstała najprawdopodobniej w ramach kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej. Towarzyszy jej wizerunek Jarosława Kaczyńskiego i napis: Ja jestem zagrożeniem.

Cenzura PO

Internauci informują o pojawiającej się liście słów zakazanych na stronie wymierzonej w Prawo i Sprawiedliwość. Użytkownicy sieci zwrócili uwagę, że oprócz np. wyzwisk obejmuje ona również między innymi wyrazy "Donalda", "Donka", "komuchów", "zdrajców" czy "kacapskich".

"Platforma zachęca do robienia własnych grafik ze zniekształconą twarzą PJK, ale nie da się wpisać, że jest on zagrożeniem dla Niemców, Niemiaszków, Rosjan, Kacapów, nomenklatury itd." - skomentował jeden z internautów.

Zobacz także na tvp.info: Cenzura na stronie Platformy - stworzyli listę słów zakazanych

Inny użytkownik Twittera zwrócił uwagę na kolejność haseł. "Dla mnie najlepsze jest to, że po całym ciągu bluzgów jest Weber, opozycja, Tusk i Niemcy" - napisał. "W sumie perfekcyjnie określili i siebie, i komu służą" - ocenił kolejny. "Jeśli to nie jest przykład marketingowego strzału w stopę, to co nim jest?"- pytał inny internauta.

Internauci wyśmiewają generator

Pod wpisami pojawiają się dziesiątki wpisów, które łamią "zakazy" Platformy. Dlatego możemy przeczytać, że Jarosław Kaczyński jest zagrożeniem m.in. dla "sędziowskiej kasty", "Resetu", "wrogów Polski" czy "Postkomuny".

Po kolejnych takich wpisach, ostatecznie Platforma Obywatelska zdecydowała się usunąć swój generator. Do tej sprawy odniósł się rzecznik rządu. "Wczoraj skasowali swój generator grafik. Jeśli dojdą do władzy skasują swoje obietnice. PO w pigułce" - napisał na portalu "X" Piotr Müller.

• Koalicjant PO postuluje wprowadzenie eutanazji. Wiceminister sprawiedliwości alarmuje
• Minister Sasin przypomina o prywatyzacji za czasów PO. "Ekipa Tuska była jak pijak, który wyprzedawał meble z domu"

dz/Twitter, IAR, PR24.pl