Plaga szczurów w stolicy. Radny PiS: problem nasilił się w ciągu ostatnich 2-3 lat

2023-09-28, 11:55

Plaga szczurów w stolicy. Radny PiS: problem nasilił się w ciągu ostatnich 2-3 lat
Plaga szczurów w stolicy. Radny PiS: problem nasilił się w ciągu ostatnich 2-3 lat. Foto: shutterstock.com/Grand Warszawski; Carlos Aranguiz

- Przez lata nie było tego problemu. Ale ludzie się bogacą, wyrzucają resztki żywności, a śmietniki często są otwarte. To zjawisko występuje szczególnie w miejscach, gdzie jest typowa tkanka miejska - jak Stary Mokotów - i szczur nie ma żadnego przeciwnika - mówi radny Prawa i Sprawiedliwości z warszawskiego Mokotowa Arkadiusz Słodkowski, odnosząc się do plagi szczurów, która w ostatnich latach stała się dla mieszkańców stolicy problemem. Na Starym Mokotowie - po interwencjach radnych - planowana jest jesienna deratyzacja.

- Historia ze szczurami nie rozpoczęła się ani wczoraj, ani w ostatnim tygodniu. Ich liczba wyraźnie wzrosła w ciągu ostatnich 2-3 lat. Także w mojej wspólnocie mieszkaniowej, na Służewie, poustawiano szczurołapki, które w dużej mierze ten problem, jeśli nie wyeliminowały, to zahamowały - mówi portalowi PolskieRadio24.pl radny Prawa i Sprawiedliwości z Mokotowa Arkadiusz Słodkowski.

Nie wszędzie jednak udało się to zjawisko zatrzymać. Słodkowski dodaje, że na Starym Mokotowie radni zgłaszali ten problem do burmistrza i jesienią w tamtejszych kamienicach planowana jest deratyzacja.

"To stwarza wyjątkowo dobre warunki dla szczurów"

Skąd wziął się problem? Zdaniem Słodkowskiego wyjaśnienie jest proste: - Gdy jest ciepło (zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim), żywność szybko się rozkłada. Kiedyś śmietniki były zamykane. Teraz są to w zasadzie przewiewne altany śmietnikowe, banalne w dostępie. Część z nich jest właściwie otwarta, żeby zmieściło się więcej śmieci - mają tzw. górkę, czyli pojemnik nie ma klapy albo jest ona opuszczona. Poza tym nie wszystkie śmieci [w tym wyrzucana żywność] trafiają do śmietników. To wszystko stwarza dla szczurów wyjątkowo dobre warunki - zaznacza warszawski radny PiS.

Zapytany, czy plaga może być związana z budową linii tramwajowej z Mokotowa na Wilanów (i naruszeniem szczurzych legowisk) - pojawiła się bowiem też taka teoria - Słodkowski odpowiada, że nie znajduje związku między plagą szczurów i tą inwestycją. - Bądźmy racjonalni. Co prawda może być tak, że na terenie budowy toalety typu toi toi nie zawsze są zamykane, poza tym ogólnie na budowach nie jest specjalnie czysto, może więc tam być trochę odpadków biologicznych, które są interesujące dla szczura, ale na pierwszy rzut oka nie znajduję z tym związku - mówi radny.

Dogoniliśmy standardy europejskie?

Arkadiusz Słodkowski wspomina wizytę w Londynie sprzed 10 lat. - W londyńskich parkach łatwiej było zobaczyć szczura niż karpia w wodzie w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Choć byłem ostatnio w Łazienkach i szczura też widziałem - opowiada.

- Być może dogoniliśmy standardy europejskie? - zastanawia się radny. - Trochę zrobiło się u nas bogato, ludzie wyrzucają resztki… Nie sądzę, aby był to problem tylko Mokotowa. Wydaje się, że jest to problem ogólnowarszawski, zwłaszcza w miejscach, gdzie występuje typowa tkanka miejska i gdzie szczur nie ma żadnego przeciwnika. W mojej okolicy występują np. lisy, następuje więc walka w przyrodzie. Ale są miejsca, jak Stary Mokotów (np. w rejonie ulic Narbutta i Opoczyńskiej), gdzie szczury mają idealne warunki i tam problem jest większy - mówi Słodkowski.  

Na plagę szczurów skarżą się mieszkańcy, dla których stała się ona uciążliwa. W tej sprawie głos zabierał (oraz informował burmistrza Mokotowa) również przewodniczący rady dzielnicy Miłosz Górecki. Z kolei Arkadiusz Słodkowski podkreśla, że jesienią na Mokotowie planowana jest deratyzacja. Jednocześnie zaznacza, że potrzebna jest odpowiednia postawa mieszkańców, tj. zamykanie śmietników, wyrzucanie resztek żywności do pojemników, a nie obok, itd. - Bez odpowiednich działań w ramach swoich wspólnot, trudno będzie ten problem zwalczyć - zaznacza warszawski radny.

Czytaj także:

Łukasz Lubański

Polecane

Wróć do strony głównej