Lempart zachęca do głosowania na opozycję. "231 mandatów i wygrywamy legalną darmową aborcję"

- PiS to kryminaliści. To są głupi, tępi, niekompetentni, wredni złodzieje - powiedziała Marta Lempart, liderka Strajku Kobiet. Oceniła, że głos na opozycję, to głos za liberalizacją aborcji.

2023-10-08, 15:22

Lempart zachęca do głosowania na opozycję. "231 mandatów i wygrywamy legalną darmową aborcję"
Wracamy do tego. Żeby zalegalizować aborcję potrzebujemy 231 miejsc w Sejmie - powiedziała Lempart . Foto: PAP/Radek Pietruszka

Na tydzień przed wyborami parlamentarnymi w przestrzeni medialnej postanowiła przypomnieć o sobie  liderka Strajku Kobiet. Marta Lempart zasłynęła wulgarnymi wypowiedziami na temat obozu rządzącego oraz dała się poznać jako agresywna osoba, która ubliżała funkcjonariuszom policji ochraniającymi manifestacje organizowane przez Strajk Kobiet. Czy medialna aktywność Lempart ma wspomóc lidera Platformy Obywatelskiej na ostatniej prostej w kampanii wyborczej?

Głos za liberalizacją aborcji 

W rozmowie z "Wysokimi Obcasami" Marta Lempart prowadzi kampanię zachęcającą do udziału w wyborach parlamentarnych. To jednak nie jedyny powód dla których działaczka pojawiła się w gazecie. Jak czytamy w portalu wPolityce.pl, liderka Strajku Kobiet zachęca do oddania głosu na opozycję ponieważ jest to głos za liberalizacją aborcji. Według Lempart ci, którzy jej się sprzeciwiają "świecą na czerwono".

- Wybieramy 231 pewnych mandatów. I wygrywamy tym nie tylko legalną, bezpieczną, darmową aborcję, ale i wybory - powiedziała Lempart.

Żeby wzmocnić swój przekaz, uaktywniła się również w mediach społecznościowych. W swoim wystąpieniu na Facebooku odwołuje się do osób uczestniczących w protestach w 2020 r. W przemówieniu powiedziała, że spośród nich chce zachęcić osoby młode. Lempart zaznaczyła, że zaledwie 40 proc. osób uczestniczących w protestach zamierza pójść do wyborów.

REKLAMA

Zobacz więcej w wPolityce.pl: NASZ SONDAŻ. Kto będzie rządził po 15X? Czytelny werdykt. "Dobre samopoczucie mediów lewicowo-liberalnych to myślenie życzeniowe"

"Za PiS byliście młodymi ludźmi"

- Naszą odpowiedzią na to jest wrócenie do tematu protestu. Mówimy: ok, totalnie rozumiemy, że te wszystkie pokrzykiwania, że trzeba ratować ojczyznę, flagi, hymny, to was nie rusza, bo żyliście tylko za PiS. Byliście młodymi ludźmi, kiedy już był PiS i nie znacie państwa, które daje powód do dumy, nadzieję. Znacie reżim, który was bije. (…) Wracamy do tego. Żeby zalegalizować aborcję potrzebujemy 231 miejsc w Sejmie - powiedziała Lempart.

W trakcie przemówienia Lempart nie mogło zabraknąć ostrych słów pod adresem Prawa i Sprawiedliwości.

- PiS to są źli ludzie, to są kryminaliści. To są głupi, tępi, niekompetentni, wredni złodzieje. To są też kryminaliści, ale to wiemy, oczywiście. Bardzo bym chciała, w związku z tym, żeby przestali być naszym rządem, no ale wiadomo, jeszcze mamy tydzień do tego. Dobrze, że ten temat został przywołany, że rządzą nami bandyci i dobrze by było ich się pozbyć. Mam taki apel. Duża część dyskusji o tym, że trzeba iść głosować obejmuje taki element, który mi się bardzo nie podoba – stosuje język przymusu i pogardy. Bardzo dużo jest mówienia "musisz", "powinieneś", "powinnaś" - oceniła Lempart. W jej opinii, "kobiety nagle stały się takim workiem do bicia". - Bez przerwy słyszę komentarze złośliwe, z przekąsem, protekcjonalne o tym, że kobiety nie chcą głosować - przekazała Lempart.

REKLAMA

Czytaj również: 

wPolityce.pl/mm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej