Wypadek na autostradzie A1. W poniedziałek sąd rozpatrzy wniosek o wydanie listu żelaznego Sebastianowi M.
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim (woj. łódzkie) ma podjąć decyzję ws. listu żelaznego dla Sebastiana M., podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A1. Przeciwna wydaniu dokumentu, o który wnioskuje obrońca podejrzanego, jest prokuratura.
2023-11-05, 16:42
32-letni Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie w połowie września br. tragicznego wypadku na A1. W pożarze samochodu zginęła trzyosobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko.
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim ma rozpatrzyć wniosek obrońcy podejrzanego o wydanie Sebastianowi M. listu żelaznego, czyli - według prawniczej definicji - specjalnego dokumentu, przyrzekającego oskarżonemu pozostawanie na wolności do czasu prawomocnego zakończenia procedury karnej, a oskarżony zobowiązuje się odpowiadać w procesie z tzw. wolnej stopy.
Jak przekazał obrońca podejrzanego mec. Bartosz Tiutiunik posiedzenie w tej sprawie w piotrkowskim sądzie ma rozpocząć się w poniedziałek o godz. 12.
Obrońca wystąpił o list żelazny dla swojego klienta 4 października br. Tego samego dnia na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich polskie służby we współpracy z lokalną policją zatrzymały Sebastiana M.
REKLAMA
Obecnie podejrzany przebywa w areszcie w ZEA
Jak tłumaczył adwokat w wydanym wówczas oświadczeniu, jego klient nie uciekł z Polski, lecz przebywał za granicą w momencie, gdy - za pośrednictwem mediów - dowiedział się, że będzie miał postawione zarzuty. Przekonywał, że dopóki jego klient przebywa za granicą, wydanie listu żelaznego jest możliwe i nie ma przeszkód, by go procedować.
"Sebastian M. przebywa za granicą. W związku z tym jest spełniony podstawowy warunek formalny do tego, żeby rozważać możliwość przyznania mu listu żelaznego. Jeżeli szukamy odpowiedzi na pytanie, kiedy najszybciej mój klient może pojawić się w Polsce, to moja odpowiedź jest taka: wtedy, kiedy dostanie list żelazny, to może skrócić w sposób znaczący postępowanie ekstradycyjne" - mówił B. Tiutiunik w rozmowie z RMF FM.
Obecnie podejrzany przebywa w areszcie w ZEA. 4 października br. minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro podpisał wniosek o jego ekstradycję. W ZEA trwa związana z tym procedura i decyzję w tej sprawie musi wydać tamtejszy sąd.
REKLAMA
Sebastian M. miał odmówić poddania się ekstradycji, podając trzy powody odmowy: społeczny hejt związany z jego osobą, osobiste zaangażowanie Zbigniewa Ziobry w sprawę, a także "podporządkowanie sądów czynnikowi politycznemu".
Tragiczny wypadek na A1
24 września, w kolejnym stanowisku piotrkowskiej policji napisano, że w wypadku "brały udział kia i bmw".
"Policjanci zabezpieczyli szereg śladów, przesłuchali świadków. Dotarliśmy również do szeregu nagrań z kamer, które mamy nadzieję pozwolą wyjaśnić, co było przyczyną tej ogromnej tragedii. Przedmiotem tego śledztwa jest również wyjaśnienie, czy zachowanie kierującego bmw miało bezpośredni wpływ na zaistnienie przedmiotowego zdarzenia".
REKLAMA
Za kierowcą bmw wydano list gończy, ujawniony został wizerunek Sebastiana M. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim zarzuciła mu spowodowanie śmiertelnego wypadku, co zagrożone jest karą do 8 lat więzienia. Pełnomocnik rodziny złożył do prokuratury wniosek o zmianę kwalifikacji czynu na zagrożone wyższą karą zabójstwo z zamiarem ewentualnym.
Czytaj też:
- Tragedia na A1. "Po wypadku została sporządzona tylko jedna notatka urzędowa". Policja odpowiada "Rzeczpospolitej"
- Policja ostrzega. Błąd kierowcy na autostradzie może skończyć się tragicznie
- Białystok: autobus uderzył w blok mieszkalny. Kierowca trafił do szpitala
PAP/mn
REKLAMA