Afera wiatrakowa. Lichocka: deal, który uderzy w interesy zwykłych Polaków
- Projekt "ustawy wiatrakowej" to wyraz pogardy dla zwykłych polskich rodzin z mniejszych miejscowości. Wiemy dobrze, że np. Siemens nie postawi elektrowni wiatrowej tuż obok domu Donalda Tuska czy Borysa Budki - powiedziała posłanka PiS Joanna Lichocka.
2023-12-01, 11:24
Grupa posłów Polski 2050-TD i KO 28 listopada wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r., który zawiera także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce. Projekt ma umożliwić budowę cichych wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań. Autorzy projektu zaproponowali też rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba będzie analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
- PO jest partią zewnętrzną, przychodzi do władzy po to, by realizować interesy zewnętrzne kosztem interesów zwykłych Polaków - oceniła Lichocka na konferencji PiS w Sejmie.
Uderzenie w interesy zwykłych Polaków
Zwróciła uwagę na art. 5 i 11 projektu. - Pod pretekstem ochrony Polaków przed podwyżkami cen energii (...) wprowadzają zapisy pozwalające na stawianie wiatraków 300 m od domów - powiedziała. Jej zdaniem np. Siemens nie postawi elektrowni wiatrowej tuż obok domu szefa PO Donalda Tuska, szefa klubu KO Borysa Budki czy posłanki Polski 2050 Pauliny Hennig-Kloski.
Posłuchaj
REKLAMA
Posłuchaj
Natomiast - jak mówiła - "z całą pewnością będzie mógł dzięki temu dealowi uderzyć w interesy zwykłych Polaków". - To wyraz pogardy dla zwykłych polskich rodzin z mniejszych miejscowości - wskazała Lichocka.
- Ustawa wiatrakowa. Kulasek z Nowej Lewicy: ten projekt trzeba dopracować
- "Lobbystyczna wrzutka". Mularczyk o aferze wiatrakowej
- Afera wiatrakowa. Żona eksperta Polski 2050 ds. klimatu i energii pracuje dla branżowego giganta
- Warto zapytać polityków PSL, czy im się to opłaca, bo z tego co mówią politycy PSL, oni nie wiedzieli o tych zapisach, są postawieni przed faktem dokonanym. Czy naprawdę opłaca się wam, koledzy z PSL, wchodzić w układ polityczny z partią Tuska i partią Hołowni, którzy robią interesy (...) kosztem zwykłych Polaków? - pytała poseł.
Poseł Janusz Kowalski zauważył, że w 2014 roku prezes NIK pisał o modelu korupcyjnym stawiania wiatraków, gdzie masa ludzi nielegalnie zarabiała na takim procederze. - My ten projekt zmieniliśmy. Ta ustawa, którą chce wprowadzić PO, jest uderzeniem w polską wieś i rolników. Mamy do czynienia z ogromną aferą, a my się na to nie godzimy - podkreślił.
REKLAMA
IAR/PAP/st
REKLAMA