Obietnica z haczykiem? Czyli o brakujących 1500 zł w deklaracjach rządu Tuska

Resort edukacji planuje od 1 stycznia podwyżki dla nauczycieli, także tych przedszkolnych. - Podwyżki będą od 1 stycznia, natomiast one 1 stycznia nie dadzą rady wpłynąć do kieszeni nauczycieli. Ponieważ będzie budżet uchwalony z pewnym opóźnieniem, czyli gdzieś tam luty, tak zakładamy, ale oczywiście będzie to z wyrównaniem - mówiła na konferencji prasowej szefowa tego resortu Barbara Nowacka.

Realizacja obietnic Tuska

Zapowiedzi nowej szefowej resortu edukacji to realizacja obietnic składanych przez Donalda Tuska przed wyborami. - W ciągu pierwszych stu dni każdy polski nauczyciel, każda polska nauczycielka, dostaną podwyżkę do zasadniczego wynagrodzenia o minimum 1 500 złotych, to znaczy 30 procent podwyżki dla wszystkich nauczycieli - obiecywał Donald Tusk na partyjnej konwencji w Tarnowie.

Gwarancję podwyżki nie niższej niż 1500 zł powtarzali potem inni politycy KO. Deklaracja minimalnej kwoty pojawiła się też na liście "100 konkretów" Koalicji Obywatelskiej.

Znikające 1500 zł?

Po wyborach i objęciu władzy, politycy KO unikają wskazywania minimalnej kwoty podwyżek - zauważa portal tvp.info. Dziennikarze publicznego wydawcy zastrzegające, że o ile 30-procentowa waloryzacja jest tematem rozmów, to o progu 1500 zł Donald Tusk "nie wspomniał nawet słowem w trakcie exposé".

Realizację obietnicy podwyżek na poziomie 30 proc. dla nauczycieli w szkołach i przedszkolach zapowiedziała pierwszego dnia urzędowania minister edukacji Barbara Nowacka. "Na temat 1500 złotych milczała mimo pytań dziennikarzy" - zauważa tvp.info. 

Czytaj także: 

• Prof. Domański wieszczy erozję koalicji rządzącej. Wskazuje trzy możliwe linie podziału
• Odwołanie szefów służb. Sejmowa komisja poparła wniosek Donalda Tuska
• Kiedy osiągniemy neutralność klimatyczną? Nowa minister o polskiej strategii

[ZOBACZ TAKŻE] Paweł Sałek w Polskim Radiu o rządzie Tuska: przebudowa społeczeństwa i wątki ideologiczne

tvp.info, PAP/ mbl