"To kolejne ciężkie złamanie prawa". Jarosław Kaczyński o sytuacji w Prokuraturze Krajowej

2024-01-16, 11:51

"To kolejne ciężkie złamanie prawa". Jarosław Kaczyński o sytuacji w Prokuraturze Krajowej
Jarosław Kaczyński: to, co dzieje się w Prokuraturze Krajowej to kolejne ciężkie złamanie prawa. Foto: PAP/Leszek Szymański

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że "to, co dzieje się w Prokuraturze Krajowej, to kolejne ciężkie złamanie prawa". Wyraził nadzieję, że "przyjdzie czas, kiedy ci, którzy to robią, staną przed sądem".

Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że premier powierzył obowiązki pierwszego zastępcy prokuratora generalnego - prokuratora krajowego - prokuratorowi Prokuratury Krajowej Jackowi Bilewiczowi. Bilewicz, jako pełniący obowiązki, zastąpił na stanowisku prokuratora krajowego Dariusza Barskiego.

Złamanie prawa

Do sytuacji w Prokuraturze Krajowej odniósł się w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem nie ma takiego stanowiska jak "pełniący obowiązki prokuratora krajowego". - To, co tam się dzieje, to jest kolejne ciężkie złamanie prawa. Mam nadzieję, że przyjdzie czas, kiedy ci, którzy to robią, staną przed sądem - powiedział Jarosław Kaczyński.

Pytany, czy rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą o ułaskawieniu polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, odparł: "nie rozmawiałem".

Dopytywany, dlaczego premier Donald Tusk nie uznaje ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika przez prezydenta z 2015 r., powiedział, że "to jest pytanie do Donalda Tuska, dlaczego on w ogóle nie uznaje porządku prawnego w Polsce".

- Po słowach pana Webera (przewodniczącego Grupy Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim Manfreda Webera) można sądzić, że ma w tym poparcie Unii Europejskiej, co jest dowodem na to, że cała walka Unii Europejskiej o praworządność w Polsce była jedną wielką komedią. Chodziło o to, że rządzili nie ci, co trzeba. Unia Europejska jest dzisiaj w stanie kompletnej degeneracji - ocenił Jarosław Kaczyński.

Najwyższa Izba Kontroli

Ponadto zdaniem prezesa PiS Najwyższa Izba Kontroli "nie spełnia wymogów urzędu państwowego". - Na jej czele stoi człowiek, który w moim przekonaniu powinien sam stanąć przed sądem, i sądzę, że gdyby stanął przed uczciwym sądem, to bardzo długo nie wyszedłby z więzienia - mówił.

Na uwagę dziennikarzy, że to PiS wybrało Mariana Banasia na szefa NIK, powiedział: "to prawda, popełniliśmy błąd, bardzo ciężki błąd". Zaznaczył, że potem nie można było go odwołać ze względu na trwającą kadencję.

- Prokuratura może działać wtedy, jak jest uchylony immunitet, a większości do uchylenia immunitetu żeśmy nie mieli, bo niektórzy nasi sojusznicy, nie ludzie z naszego klubu, tylko ci zewnętrzni, (...) nie chcieli głosować za tym, żeby uchylić mu immunitet. Nie byliśmy w stanie nic zrobić, chociaż zdawaliśmy sobie sprawę z popełnionego błędu. Jak popełniamy błędy, to tego nie ukrywamy - powiedział Jarosław Kaczyński.

Czytaj także:

dz/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej