Żołnierz dźgnięty nożem na granicy. Wojsko apeluje o oddawanie krwi

2024-05-28, 12:35

Wczesnym rankiem w okolicach miejscowości Dubicze Cerkiewne żołnierz, który ochrania odcinek granicy z Białorusią, został raniony nożem. Ranny trafił do szpitala, jego stan jest stabilny. Macierzysta jednostka żołnierza apeluje o oddawanie krwi. Wojsko i Straż Graniczna przedstawiły szczegółowy przebieg napaści. 

W czasie realizacji zadań, wykonywania patrolu wzdłuż granicy, żołnierz został pchnięty nożem przez migranta, który znajdował się po stronie białoruskiej - powiedziała mjr Magdalena Kościńska, rzecznik 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej.

Jak dodała, napastnik przełożył rękę przez szczeliny między przęsłami stalowej zapory i w ten sposób zadał cios w okolice żeber.

- Ostatnio spotykamy się z bardzo dużą agresją ze strony migrantów. Strzelają z procy, rzucają kamieniami, żołnierze cały czas starają się reagować  - dodała mjr Kościńska.

Wojsko apeluje o krew

18. Dywizja Zmechanizowana apeluje o oddawanie krwi na rzecz jej żołnierza, który został dźgnięty nożem. Apel opublikowano w mediach społecznościowych Dywizji. Żołnierz przebywa w szpitalu w Hajnówce. Zranienie było poważne, lecz jego życiu nic nie zagraża.

Krew dowolnej grupy można oddać w każdym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, podając przy tym hasło: 18 DZ GRANICA. Krew mogą oddawać wyłącznie osoby zdrowe.

REKLAMA


Atak migrantów na udzielających pomocy

"Natychmiast przystąpiono do udzielenia pomocy i wezwano pomoc medyczną. Na miejscu niezwłocznie zjawiła się wojskowa karetka. Żołnierz został przewieziony do szpitala w Hajnówce" - poinformowało Dowództwo Generalne.

Pierwszej pomocy rannemu udzielała funkcjonariuszka Straży Granicznej. W tym czasie cudzoziemcy nadal zachowywali się agresywnie, atakowali rannego i udzielającą mu pomocy funkcjonariuszkę. Poszkodowanego i funkcjonariuszkę osłaniano samochodami. Żołnierz został przewieziony karetką do szpitala - przekazała rzecznik Podlaskiego Oddziału SG (POSG) mjr Katarzyna Zdanowicz.

Sytuacja na granicy. Seria ataków na polski mundur

Inne niebezpieczne sytuacje miały miejsce na terenie służbowej odpowiedzialności placówki Straży Granicznej również w Dubiczach Cerkiewnych podczas próby nielegalnego przekroczenia granicy przez grupę 9 cudzoziemców.

REKLAMA

"Jeden z nich ranił w ramię funkcjonariusza Straży Granicznej. Do ataku wykorzystano kij, do którego przytwierdzony był nóż. Funkcjonariusz odebrał narzędzie, którym został zraniony" - napisało Dowództwo Generalne.

Kolejny incydent miał miejsce w okolicach Białowieży, gdzie funkcjonariusz Straży Granicznej został zaatakowany rozbitą butelką. Doznał obrażeń twarzy i trafił do szpitala.

Rosnąca presja na granicę

O sprawie rannego żołnierza poinformował w Programie 1 Polskiego Radia wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek. Jak wyjaśnił, to przykład rosnącej presji migracyjnej i agresji, z jaką polskie służby mierzą się ze strony osób, które nielegalnie próbują wkroczyć z Białorusi. - Duże grupy formowane są dzięki wsparciu służb białoruskich - wskazywał.

REKLAMA

Fala prób przekroczenia granicy

Jak informuje Straż Graniczna, ponad 630 osób próbowało w ostatnich trzech dniach nielegalnie przedostać się przez polsko-białoruską granicę. W piątek miało miejsce 160 prób, w sobotę - ponad 280, a w niedzielę - 190. W okolicach Białowieży i Czeremchy dochodziło do ataków na polskie patrole. 

Z danych Podlaskiego Oddziału SG wynika, że od początku roku na odcinku granicy w tym regionie zanotowano ponad 13 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski. W ostatnich trzech dniach SG i policja zatrzymała łącznie 11 osób za pomocnictwo w organizowaniu nielegalnego przekraczania granicy. To sześciu obywateli Ukrainy, dwóch Turkmenistanu i trzech Białorusinów, którzy usiłowali przewieźć cudzoziemców. Łącznie od początku roku POSG zatrzymała 176 pomocników i organizatorów nielegalnego przekroczenia granicy.

Czytaj także:

pg,iar,pap,fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej