"Jedna z najważniejszych postaci polskiej kultury". Znani żegnają Jerzego Stuhra

2024-07-09, 14:00

"Jedna z najważniejszych postaci polskiej kultury". Znani żegnają Jerzego Stuhra
Jerzy Stuhr zmarł w wieku 77 lat. Foto: PAP/Rafał Guz

- To była jedna z najważniejszych postaci polskiej kultury - tak Jerzego Stuhra wspomina aktor Jan Englert. Akademia Sztuk Teatralnych w Krakowie, której Stuhr był rektorem, napisała, że był on "wychowawcą wielu aktorskich pokoleń, wspaniałym kolegą, serdecznym przyjacielem i opiekunem młodych twórców".

"Rektor naszej Uczelni w latach 1990-1996 i 2002-2008, wybitny artysta, wychowawca wielu aktorskich pokoleń, wspaniały kolega, serdeczny przyjaciel i opiekun młodych twórców. W Jego osobie Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie traci swoją istotną część. Cześć Jego pamięci!" - napisali na stronie internetowej AST im. Stanisława Wyspiańskiego (niegdyś PWST) rektor tej uczelni prof. Dorota Segda, rada i senat uczelni oraz społeczność akademicka.

Jerzy Stuhr ukończył Wydział Aktorski krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej (dziś AST), potem został wykładowcą tej uczelni i jej rektorem.

"Lojalny partner na scenie"

- Jurka znam od dziesięcioleci. Razem przyszliśmy do Starego Teatru lata temu i od tej pory byliśmy sobie bliscy. Spektakl, który zrobiliśmy z Andrzejem Wajdą, czyli "Zbrodnia i kara", którą graliśmy z dwieście pięćdziesiąt razy razem, bardzo nas do siebie zbliżył - mówił aktor Jerzy Radziwiłowicz.

Podkreślił, że bardzo dobrze wspomina pracę ze Stuhrem. - Oprócz tego, że był świetnym aktorem, był również niezwykle lojalnym partnerem na scenie - dodał.

REKLAMA

Przypomniał także, że aktorstwo było tylko jednym z pól działalności Jerzego Stuhra. - Był człowiekiem nieograniczonym. Również reżyserował filmy, był świetnym kabareciarzem, za młodu prowadził "Spotkania z balladą". Był wszechstronnym artystą teatru, filmu, a poza tym bliskim przyjacielem – powiedział Radziwiłowicz.

"Wszechstronny artysta"

- To była jedna z najważniejszych postaci polskiej kultury - tak artystę wspomina aktor Jan Englert.

Posłuchaj

Jan Englert o Jerzym Stuhrze (IAR) 0:22
+
Dodaj do playlisty

- Jerzy Stuhr należał do grona najbardziej wszechstronnych polskich artystów, odnajdywał się zarówno, w repertuarze dramatycznym, jak i komediowym. Ma też na swoim koncie wiele ról w Teatrze Polskiego Radia - wspomina były dyrektor instytucji Janusz Kukuła.

Posłuchaj

Janusz Kukuła o Jerzym Stuhrze (IAR) 0:29
+
Dodaj do playlisty

"Legenda"

Artystę żegnają także politycy różnych partii, wskazując, że to wielka strata dla polskiej kultury.

REKLAMA

- Był ciepłym i pełnym humoru człowiekiem. Sypał różnymi żartami i dowcipami jak mało kto - powiedział reżyser i scenarzysta Feliks Falk.

Podkreślił, że Stuhra wspomina tylko dobrze. - Po pierwsze, jak pracowaliśmy razem, byliśmy dużo młodsi. Jurek miał wtedy dwadzieścia siedem lat, był jeszcze mało znany, ale wykazywał olbrzymi talent, energię, pomysłowość - podkreślił Falk.

"Zawsze się poświęcał"

Ocenił, że "Wodzirej" bez Jerzego Stuhra były zupełnie innym filmem. - Nadał temu filmowi pewien charakter, można by powiedzieć, że był to wręcz charakter pisma. To dzięki niemu ten film, mimo że jest to film o złym człowieku manipulującym ludźmi, ludzie polubili - wskazał. - To po prostu świadczy o tym, jakim był fantastycznym aktorem - dodał.

Reżyser przypomniał, że Stuhr zawsze się poświęcał i współpracował. - Był też współautorem dialogów właściwie we wszystkich firmach, bo i w "Bohaterze roku", jak i "Szansie", on także wymyślał bardzo dużo różnych sytuacji, scen - dodał Falk.

REKLAMA

Aktorka Anna Seniuk powiedziała, że żegna Jerzego Stuhra z miłością, ale i z uśmiechem, bo zostaje radość, że był między nami.

Posłuchaj

Anna Seniuk wspomina Jerzego Stuhra (IAR) 0:34
+
Dodaj do playlisty

Jerzy Stuhr to niezapomniany "Wodzirej" w filmie Feliksa Falka, "Amator" u Krzysztofa Kieślowskiego czy Maks z "Seksmisji" Juliusza Machulskiego. Debiutował w 1975 roku. Współpracował z najlepszymi reżyserami. Z Krzysztofem Kieślowskim przy obrazach "Blizna", "Przypadek" oraz w 10. części "Dekalogu" i "Białym" z "Trzech kolorów". Grał także u Andrzeja Wajdy i Agnieszki Holland. Na scenie stworzył kreacje między innymi w "Nocy listopadowej", "Emigrantach", "Biesach", "Zbrodni i karze", "Weselu" oraz "Królu Ryszardzie".

Czytaj także: 

pg,pap,iar,X/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej