Polski satelita trafi na orbitę. Transmisja startu w sieci
EagleEye dziś wieczorem zostanie wyniesiony na orbitę. Trafi tam na pokładzie rakiety Falcon 9 firmy SpaceX. Start będzie można oglądać online.
2024-08-16, 14:14
Start rakiety z satelitą na pokładzie jest zaplanowany na piątek ok. godz. 20.19 polskiego czasu. Termin został wyznaczony przez firmę SpaceX, która jest dostawcą usługi wystrzelenia. O dacie i godzinie informuje współtwórca satelity, firma Creotech.
Rakieta nośna wystartuje z Vandenberg Space Force Base w Kalifornii w USA, w ramach misji Transporter-11. Start można będzie oglądać w czasie transmisji online. Zapowiedziano, że separacja polskiego satelity planowana jest na godz. 21.38 polskiego czasu.
- EagleEye to pionierskie urządzenie - pierwszy polski satelita z tak dużym teleskopem - mówi dr Tomasz Barciński z Centrum Badań Kosmicznych PAN, które współodpowiada za projekt satelity.
Kierownik Laboratorium Mechatroniki i Robotyki Satelitarnej CBK PAN wyjaśnia, że uzyskiwane dzięki EagleEye zdjęcia, według przewidywań, będą miały nadzwyczaj wysoką rozdzielczość - sięgającą rzędu 1 metra na piksel.
REKLAMA
- Zdjęcia te będą wykonywane zarówno w świetle widzialnym, jak i podczerwonym. To pionierskie urządzenie - pierwszy polski satelita z tak dużym teleskopem. Zastosowania mogą być bardzo różne - od rolnictwa po obserwacje ruchu wojska - dodaje ekspert.
Współpraca przemysłu i nauki
Satelita został stworzony przez konsorcjum przemysłowo-naukowe, którego liderem jest Creotech Instruments SA, a członkami firma Scanway SA oraz Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk.
Firma Creotech, lider konsorcjum, odpowiadała za budowę platformy satelitarnej nazwanej HyperSat (to na niej umieszczane są wszystkie komponenty), a także za integrację satelity. Przy współpracy z firmą ExoLaunch zajmuje się także wyniesieniem go na orbitę.
Teleskop, który będzie prowadził obserwacje planety, opracowało przedsiębiorstwo Scanway.
REKLAMA
- My, czyli Centrum Badań Kosmicznych PAN, dostarczyliśmy komputer teleskopu i opracowaliśmy algorytmy sterujące satelitą - wyjaśnia Tomasz Barciński. Dodał, że głównym założeniem przy konstrukcji maszyny były małe rozmiary przy maksymalnej możliwej mocy.
Miniaturowy superkomputer satelitarny
- Jego zadanie polega m.in. na przetwarzaniu uzyskiwanego w teleskopie obrazu. Dane trzeba m.in. odczytać z matrycy i skompresować. Sztuczna inteligencja może wstępnie sklasyfikować zdjęcia i wybrać te, które nadają się do przesłania na Ziemię - np. sprawdzić, czy nie ma na nich chmur. To wymaga dużych mocy obliczeniowych, a jednocześnie komputer musi być nieduży i pobierać niewiele energii. Musieliśmy uzyskać bardzo wysoki poziom miniaturyzacji. Ze względu na dużą moc obliczeniową mówimy o satelitarnym superkomputerze - opowiada dr Barciński.
Satelita waży 55 kg i po rozłożeniu paneli słonecznych ma rozmiary 55 cm x 150 cm x 90 cm.
Start miał się odbyć wcześniej, ale został przesunięty ze względu na kłopoty SpaceX - firmy, która zapewnia transport na orbitę. W lipcu br. podczas rutynowej misji rakiety Falcon 9 silnik drugiego stopnia uległ awarii. Zawieszenie lotów trwało ok. dwóch tygodni.
REKLAMA
Czytaj także:
- Wykryto usterkę. Są nowe informacje o statku kosmicznym Starliner
- Starship firmy SpaceX wystartuje do próby na orbicie. Od tego zależy program lotu na Księżyc
pg/pap/Creotech/wmkor
REKLAMA