Niemcy odeślą do Polski tysiące migrantów? "Nie ma obaw"

- Nigdy żadne mechanizmy do końca nie zostały wykorzystane - mówił w Polsat News rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński. 

Odniósł się w ten sposób do niedawnej publikacji Interii, która przedstawiła scenariusz wykorzystania przez Niemcy wszystkich dostępnych procedur. Chodzi przede wszystkim o procedurę readmisji i dublińską. Obie umożliwiają odesłanie osób, które przedostały się z Polski do Niemiec.

- Autor tekstu stworzył konstrukt myślowy, co by to było, jakby wszystkie mechanizmy zostały wykorzystane - wyjaśnił rzecznik. 

Niemcy mogą odesłać migrantów do Polski?

Wroński podkreślił, że rozumie obawy. Niemcy istotnie zaostrzyli swoją politykę migracyjną. Wskazał jednak, że Polska również prowadzi obecnie stanowczą politykę. 

- Naszym zdaniem jest to związane m.in. z sytuacją polityczną w Niemczech, gdzie popularność zdobywają [ugrupowania przyp. red.] krytykujące politykę migracyjną. My również prowadzimy swoją politykę i jak widać, ta polityka również jest polityką stanowczą, zarówno w kwestiach obrony granicy, jak i czasami w relacjach z naszymi sąsiadami - mówił dla Polsat News.

Wspomniane 40 tys. migrantów to osoby, które rozpoczęły w Polsce procedurę międzynarodowej ochrony. Chodzi m.in o osoby, które przekroczyły granicę z Białorusią, a następnie dostały się np. do Niemiec. Procedura readmisji i dublińska w praktyce daje prawo odesłania takich osób. Rzecznik MSZ zapewnił, że nie będą one w pełni na raz uruchomione.

• Niemcy przekazują Polsce cudzoziemców. Wśród nich najwięcej Rosjan
• Zawieszenie prawa do azylu dzieli polityków. "Co z prawami człowieka?"
• Tusk się zradykalizował? "Mówi PiS-em"

Polsat News/Interia/egz