Śledztwo ws. kilometrówek prokuratora Ziarkiewicza. W rok kilka razy "okrążył" Ziemię
Były szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie Jerzy Ziarkiewicz tylko w zeszłym roku miał wyjeździć w delegacjach ponad 120 tysięcy kilometrów. O fałszywych danych do kilometrówek informują media.
2024-12-17, 07:54
Za przejechanie wskazanych 120 tys. km prokurator otrzymał 140 tysięcy złotych plus diety - przekazuje "Gazeta Wyborcza". Jako szef Prokuratury Regionalnej Ziarkiewicz sam zatwierdzał sobie delegacje.
Liczba 120 tysięcy kilometrów oznacza, że Ziarkiewicz musiałby jeździć każdego dnia roboczego 570 kilometrów. Jest to niemożliwe, dlatego Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu wszczęła w tej sprawie śledztwo.
Dziennik przypomina, że Jerzy Ziarkiewicz został powołany w 2018 roku przez ówczesnego Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobrę. Do kierowanej przez niego prokuratury trafiały między innymi śledztwa dotyczące polityków Prawa i Sprawiedliwości. Akta prokurator przechowywał w służbowym garażu.
Teczki w garażu
Prokurator Jerzy Ziarkiewicz związany był z byłym ministrem sprawiedliwości oraz byłym Prokuratorem Generalnym Zbigniewem Ziobrą.
REKLAMA
Zarzucane mu nieprawidłowości dotyczą głównie blokowania spraw niewygodnych dla ówczesnych rządzących. Chodzi między innymi o głośną sprawę przechowywania akt w służbowym garażu przy prokuraturze w Lublinie.
- Prokurator Generalny zawiesił prok. Ziarkiewicza. To on przechowywał akta w garażu
- Groził śmiercią Bodnarowi, wiadomość wysłał Messengerem. Jest akt oskarżenia
pg/iar
REKLAMA