Frasyniuk skazany za znieważenie żołnierzy. Zapadł wyrok

Władysław Frasyniuk, działacz opozycyjny w czasach PRL-u, został uznany przez sąd winnym znieważenia polskich żołnierzy, którzy pełnili służbę na granicy polsko-białoruskiej. Ma zapłacić grzywnę w wysokości 15 tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny.

2025-03-10, 18:03

Frasyniuk skazany za znieważenie żołnierzy. Zapadł wyrok
Władysław Frasyniuk w Sądzie Rejonowym we Wrocławiu. Foto: PAP/Krzysztof Ćwik

Wyrok w sprawie Frasyniuka

W sierpniu 2021 roku na antenie jednej ze stacji telewizyjnych Władysław Frasyniuk nazwał polskich żołnierzy "śmieciami" oraz "watahą psów". Chodziło o funkcjonariuszy, który blokowali w Usnarzu Górnym możliwość przedostania się nielegalnym imigrantom na terytorium Polski.

W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia uznał, że Frasyniuk naruszył w ten sposób godność i dobre imię żołnierzy. Skazał go za ten występek (art. 216 par. 2 kk) na 15 tys. zł grzywny.

Uzasadnienie wyroku

Sędzia Piotr Górecki w ustnym uzasadnieniu wyroku podkreślił, że Frasyniuk miał prawo do krytyki i przez większość swojej telewizyjnej wypowiedzi z tego korzystał, nie naruszając przy tym przepisów. Jednak trzy słowa, określające przedstawionych na ekranie telewizora żołnierzy mianem "śmieci" i "wataha psów", były przekroczeniem prawa do krytyki i naruszały ich godność oraz dobre imię.

- Nie ma przy tym znaczenia, czy ci żołnierze poczuli się dotknięci, czy obrażeni, ponieważ nie chodzi tu o subiektywną ocenę danego człowieka, ale obiektywne znaczenie tych określeń. Jest oczywiste dla wszystkich, że określenia "śmieci" oraz "wataha psów" są pejoratywne, poniżające i naruszają godność osoby, jego człowieczeństwo - mówił sędzia.

REKLAMA

Wyjaśnił, że sąd nie znalazł w wypowiedziach oskarżonego podstaw, by skazać go - jak chciała prokuratura - za znieważenie funkcjonariuszy podczas wykonywania obowiązków służbowych (art. 226 kk), ale naruszony został art. 216 par. 2 kk mówiący o naruszeniu godności i dobrego imienia.

Komentarz Frasyniuka

Frasyniuk po wyroku ocenił, że uzasadnienie jest dla niego jak najbardziej korzystne, skoro sąd uznał, że nie naruszona została Konstytucja RP ani Europejska karta praw człowieka i można ostro krytycznie wypowiadać się w publicznych wystąpieniach.

- To co sąd w miły sposób mówił o mnie samym, w niczym nie przekłada się na to, co powiedział na końcu, czyli o orzeczeniu mojej winy. Dlaczego sąd uznał jednak, że powinienem ponieść konsekwencje? Sąd powiedział, że nie wolno naruszyć godności ludzkiej. Rozumiem, że sędzia jest rasistą i została naruszona godność białego człowieka - funkcjonariuszy polskich służb. (…) Mimo dwukrotnego śledztwa nikt z żołnierzy nie uznał, że Frasyniuk ich obraził. Więcej - jest jeden oficer, który powiedział: słyszałem, widziałem, byłem tam. Nie czuję się obrażony przez Frasyniuka. Być może jest tak, że skoro tamci są "ciapaci" to prawa człowieka, godność i wrażliwość nie dotyczy tych, co mają inny kolor skóry - powiedział Frasyniuk dziennikarzom.

Czytaj także:

Pytany, czy powtórzyłby te słowa w wypowiedziach publicznych, odparł, że tak. Prokuratura Okręgowa w Warszawie akt oskarżenia wobec byłego posła i opozycjonisty z czasów PRL skierowała do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia 23 grudnia 2021 r. Proces rozpoczął się w czerwcu 2022 r. Był niejawny.

W sierpniu 2022 r. sędzia Anna Borkowska wydała pierwsze orzeczenie w tej sprawie. Sąd warunkowo umorzył sprawę na rok próby. Frasyniuk miał też zapłacić 3 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Proces apelacyjny w tej sprawie toczył się przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu - również z wyłączeniem jawności. Sąd uchylił w listopadzie 2023 r. wyrok sądu pierwszej instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Orzeczenie pierwszej instancji zaskarżyła obrona, która domagała się uniewinnienia, i prokuratura, która wnioskowała o wyrok skazujący Frasyniuka.

Źródło: Polskie Radio/PAP/jp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej