Alert zorzowy. Słońce wystrzeliło obłoki plazmy. "Idą prosto na nas"

Zorza polarna możliwa już we wtorek w nocy

Występowanie zórz polarnych jest ściśle związane z aktywnością Słońca. W nocy z 12 na 13 kwietnia oderwały się od niego dwa "filamenty plazmy". Oba były wycelowane w stronę Ziemi - pisze Karol Wójcicki, popularyzator wiedzy o kosmosie. "Drugi z nich na zdjęciach z koronografu wyglądał jak klasyczny full halo, czyli rozbłysk rozchodzący się we wszystkich kierunkach - znak, że idzie prosto na nas" - czytamy we wpisie autora bloga "Z głową w gwiazdach". 

Oba obłoki plazmy zbiły się w większy front. Wójcicki powołuje się na prognozy pogody kosmicznej, które mówią, że w ciągu najbliższych kilkunastu godzin Ziemię może dosięgnąć silna burza magnetyczna klasy G3, a nawet G4. "A to oznacza jedno: zorzę polarną widoczną nawet z Polski - i to nie tylko z północnych krańców kraju, ale być może z każdego miejsca z dala od miejskich świateł" - tłumaczy Wójcicki. 

REKLAMA

Uderzenie może nastąpić we wtorek wieczorem. "Możemy liczyć na burzę geomagnetyczną klasy G2, a może i G3 - czyli zorze widoczne gołym okiem nawet z centralnej Polski. Oczywiście pod warunkiem, że niebo będzie pogodne i znajdziemy się z dala od świateł miast" - czytamy na blogu "Z głową w gwiazdach". 

W przypadku zorzy we wtorek w nocy zjawisko nie byłoby dobrze widoczne z powodu zachmurzenia. Jeśli jednak burza magnetyczna wystąpi następnego dnia, gdy niebo ma być bardziej przejrzyste, według Wójcickiego możemy być świadkami najlepszej zorzy nawet od jesieni 2024 roku.

Czytaj także:

• "Morze mleczne". Coraz bliżej wyjaśnienia tajemniczego zjawiska
• Organizmy żywe na Tytanie? Naukowcy znów sprawdzają księżyc kosmicznego giganta

Źródła: PolskieRadio24.pl/IMGW/NOAA/"Z głową w gwiazdach"/kor

REKLAMA