Uszkodzone torowisko. Tusk: niewykluczone, że doszło do dywersji

Premier Donald Tusk zabrał głos po porannym zgłoszeniu uszkodzenia torów w Życzynie, podkreślając, że służby sprawdzają, czy nie doszło tam do aktu sabotażu.

2025-11-16, 18:12

Uszkodzone torowisko. Tusk: niewykluczone, że doszło do dywersji
Premier Donald Tusk. Foto: Andrzej Iwanczuk/East News

Incydent na kolei. Tusk komentuje 

Premier Donald Tusk za pośrednictwem mediów społecznościowych odniósł się do groźnego zdarzenia w w miejscowości Życzyn w powiecie garwolińskim (woj. mazowieckie), gdzie doszło do uszkodzenia torowiska.

"W sprawie zniszczenia fragmentu torowiska na trasie Dęblin-Warszawa jestem w stałym kontakcie z ministrem spraw wewnętrznych. Niewykluczone, że mamy do czynienia z aktem dywersji. Nikt nie został poszkodowany. Trwają czynności odpowiednich służb" - napisał szef polskiego rządu.

Życzyn. Maszynista zauważył uszkodzone tory

W niedzielę, 16 listopada, o godzinie 7.39 maszynista pociągu zgłosił telefonicznie nieprawidłowości w infrastrukturze kolejowej w rejonie miejscowości Życzyn pow. garwoliński, w pobliżu stacji PKP Mika. Jak przekazała na portalu X Komenda Wojewódzka Policji z siedzibą w Radomiu w chwili zdarzenia w pociągu znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi. Nikt nie odniósł obrażeń.

Na miejsce "niezwłocznie skierowano odpowiednie służby", w tym funkcjonariuszy policji, a wstępne oględziny miejsca "wykazały uszkodzenie fragmentu torowiska, które spowodowało zatrzymanie pociągu".

W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia wskazujące na ubytek w torze. Jak donosi "Fakt", mieszkańcy relacjonowali, że w sobotni wieczór w okolicy miał rozlec się głośny wybuch. Na tym etapie nie wiadomo, czy dźwięk ten mógł mieć jakikolwiek związek z uszkodzeniem linii kolejowej. Policja potwierdziła redakcji, że około godz. 22.00 wpłynęło zgłoszenie o "głośnym huku" słyszanym w rejonie Życzyna. Mundurowi sprawdzili wskazane miejsce, lecz nie natrafili na nic, co potwierdzałoby alarmujące sygnały mieszkańców.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/nł

Polecane

Wróć do strony głównej