Zgorzała. Dramatyczny wypadek na ekspresówce. Policja nie zareagowała? [WIDEO]
Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło we wtorek po południu na mazowieckim odcinku drogi ekspresowej nr S7. W miejscowości Zgorzała pod Piasecznem samochód osobowy zatrzymał się na lewym pasie jezdni, a po chwili uderzyło w niego inne auto. Internautów zastanawia, jak to możliwe, że w międzyczasie obok zatrzymanego volvo przejechały dwa radiowozy, z których żaden wydaje się nie reagować.
2025-12-18, 09:45
Wypadek na S7 w Zgorzale. BMW uderzyło w stojące volvo. Nagranie obiega sieć
Jedna osoba została ranna i trafiła do szpitala w wyniku wypadku, do jakiego doszło we wtorek po południu w Zgorzale w powiecie piaseczyńskim, w województwie mazowieckim. Na trasie ekspresowej S7 zderzyły się suv volvo i osobowe BMW, które najechało na tył stojącego na lewym pasie jezdni auta. Do szpitala, w stanie ciężkim, trafił 55-letni kierowca volvo. Cały wypadek uchwyciły nagrania monitoringu.
Na krążącym po internecie nagraniu widać, jak jadący lewym pasem w stronę Kielc suv volvo zwalnia, poruszając się zdecydowanie wolniej niż inne pojazdy. Jedzie bardzo blisko krawędzi jezdni, blisko bariery energochłonnej rozdzielającej jezdnie. W pewnym momencie auto zatrzymuje się, przynajmniej jednym kołem zjeżdżając na pas zieleni. Po chwili gasną światła stop, ale światła mijania świecą się. Stojący niezgodnie z przepisami samochód mijają dwa radiowozy.
Po kilkudziesięciu sekundach w tył stojącego przy lewej krawędzi jezdni drogi ekspresowej samochodu (widać, że światła stop znów się świecą), z impetem uderza osobowe BMW. Rozbite pojazdy przez krótką chwilę suną po jezdni, po czym wraki zatrzymują się kilkanaście metrów od siebie. Kolejni kierowcy jadący w stronę Warszawy zatrzymują się, niektórzy przy rozbitym suvie, inni przy osobówce. W wypadku uszkodzona została także skoda, w którą trafiły odłamki z roztrzaskanych volvo i bmw. Ruch w kierunku stolicy był zablokowany przez kilka godzin.
W wyniku wypadku, do szpitala trafił nieprzytomny 55-letni kierowca volvo. - Ze względu na stan zdrowia nie zostały z nim przeprowadzone czynności procesowe. Dopiero po nich będzie można ustalić, co było przyczyną tego, że się zatrzymał - mówi TVN24.pl. podkom. Magdalena Gąsowska z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. 28-letni kierowca bmw wyszedł ze zderzenia bez większych urazów, podobnie kierowca skody. Obaj mężczyźni byli trzeźwi.
W wyniku wypadku na S7 poszkodowany został kierowca volvo, kierujący bmw nie odniósł poważniejszych obrażeń (fot. OSP Zamienie gmina Lesznowola)Zatrzymał się na lewym pasie ekspresówki. Policjanci nie zareagowali?
Pod nagraniem ukazującym zderzenie rozgorzała dyskusja o tym, dlaczego policjanci z radiowozów, które mijały stojące przy lewej krawędzi jezdni drogi ekspresowej volvo, nie interweniowali. Z nagrania nie wynika bowiem, by się zatrzymali, czy próbowali oznakować niebezpieczne dla innych kierowców miejsce, np. stając na sygnałach przed volvo. "Z nagrania nie można odczytać numerów radiowozów. Pytania w tej sprawie wysłaliśmy do Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu i Komendy Stołecznej Policji. Czekamy na odpowiedzi" - czytamy na TVN24.pl.
Czytaj także:
- Awaria na drodze ekspresowej? Podpowiadamy, jak się zachować
- Ryzyko wypadków można zmniejszyć. Akcja "Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie"
- Kraków. Groźny wypadek na Mogilskiej. BMW zakleszczyło się z tramwajem
Źródła: Polskie Radio/TVN24.pl/mbl