Warszawska codzienność według Basi Bańdy
26 kwietnia o godzinie 19.00 w Miejscy Projektów Zachęty w Warszawie zostanie zaprezentowana wystawa nowego projektu artystki, która z pomocą rozmaitych technik pokazała, jakimi wydarzeniami żyje stołeczna prasa.
2013-04-24, 15:58
Na projekt pod hasłem Codzienne wiadomości – Warszawa składają się kolaże i rzeźby. Zawierające elementy rysunku kolaże powstały na starym, pożółkłym papierze. Autorka wystylizowała je na stare ryciny. Obrazy powstały ze znalezionych przez Basię Bańdę zdjęć, ilustracji książkowych oraz reprodukcji dawnych dzieł sztuki. Patrząc na nie, odnosi się wrażenie oglądania, na przykład, komiksów lub napisów na murach. Trudno nie podziwiać harmonii stworzonych kompozycji, a także talentu, z jakim autorka projektów odtworzyła klimat dawnej sztuki. Bardziej wnikliwe wejrzenie w projekt owocuje zazwyczaj odrobiną zdziwienia z powodu odkrycia jakiegoś szczegółu, który – jako krwawy lub „niegrzeczny” – zmienia wymowę dzieła.
Inspirację do stworzenia projektu jego autorka znalazła w notkach i tytułach artykułów z portalu Gazeta.pl/Warszawa, zwięźle informujące o ważniejszych i mniej ważnych wydarzeniach z bieżącej rzeczywistości miasta. Basia Bańda postanowiła narysować portret Warszawy widzianej z daleka. W swoim śledztwie, które prowadziła z rodzinnej Zielonej Góry, rozmyślnie zatrzymywała się na poziomie odczytywania gazetowych nagłówków, zawierających domniemaną esencję konkretnych wydarzeń. Tych krótkich, acz mających zdecydowany wydźwięk, komunikatów artystka nie weryfikowała. Z właściwym sobie poczuciem humoru wyłowiła te, których autorzy zdawali się polować na sensacje i których głupota ma charakter wręcz tabloidowy. Tych prasowych doniesień Basia Bańda nie zilustrowała, lecz przedstawiła swobodną interpretację zawartych w tytułach danych.
Celem wystawy nie jest moralizowanie, tylko opowiedzenie o złożoności kondycji człowieka w dwóch wymiarach – jednostkowym i społecznym. Basia Bańda nie zapomina w niej też o tym, że człowiek stanowi część zarówno miejskiej dżungli, jak i dzikiej natury. Ekspozycja jest także subiektywnym portretem naszej stolicy, wykonanym przez artystkę wrażliwą na absurdy życia.
Wystawę będzie można oglądać do 23 czerwca.
REKLAMA
REKLAMA