"Za prowokacjami dot. polityków stoją służby rosyjskie". Premier Morawiecki o tzw. mailach Dworczyka
Jak ocenił premier Mateusz Morawiecki, za prowokacjami i włamaniami na skrzynki polityków stoją rosyjskie i białoruskie służby, których celem jest skłócenie Polaków oraz klasy politycznej. - Różne redakcje wpadają w sidła Władimira Putina - podkreślił szef rządu.
2022-07-06, 12:48
W poniedziałek część mediów informowała o opublikowanych w sieci zrzutach ekranu mających pokazywać korespondencję mailową szefa KPRM Michała Dworczyka ze stycznia 2019 r., w której miał relacjonować premierowi Mateuszowi Morawieckiemu rozmowę z prezes TK Julią Przyłębską, dotyczącą trzech spraw oczekujących w TK na rozstrzygnięcie.
- Nigdy z nikim nie omawiałam żadnych wyroków Trybunału, żadnych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego - oświadczyła we wtorek wieczorem Julia Przyłębska.
Podczas środowej konferencji prasowej w Tarczynie premier Mateusz Morawiecki zapytany o spotkania szefa KPRM z Julią Przyłębską odparł, że "różne redakcje wpadają w siła Władimira Putina". - Służby białoruskie i rosyjskie stoją za tymi prowokacjami, za włamaniami na liczne skrzynki polityków, także skrzynki polityków opozycji - dodał.
Premier o tzw. mailach Dworczyka
Premier podkreślił, że potwierdzają to ekspertyzy amerykańskich firm "wyspecjalizowanych w zakresie cyberbezpieczeństwa". Zaznaczył, że w kontekście "bardzo napiętej sytuacji" związanej z wojną na Ukrainie, możemy spodziewać się kolejnych prowokacji. - Jestem przekonany, że tego typu wrzutek będzie jeszcze bardzo dużo - dodał szef rządu.
REKLAMA
Zaznaczył, że służby rosyjskie i białoruskie chcą "jeszcze bardziej skłócić Polaków i klasę polityczną". - Skłócona klasa polityczna jest oczywiście łatwiejsza w zaatakowaniu, w zarządzaniu można rzec z zewnętrznych ośrodków, bo to się na pewno marzy Kremlowi - ocenił.
Premier zaapelował także, aby nie dawać się wplątać "w sidła różnego rodzaju intryg, w które rosyjskie służby chcą nas uwikłać". Dodał, że pytania zadawane przez dziennikarzy są próbą "nadbudowania nad tymi prowokacjami rosyjskimi różnych teorii". - To jest znana taktyka manipulacyjna, myślę, że Jerzy Urban by się nie powstydził - powiedział. - Nie chce dać się wplątać w tego typu intrygę - dodał szef rządu.
Czytaj także:
- Przyłębska: nigdy z nikim nie omawiałam żadnych orzeczeń TK. To rosyjskie prowokacje
- Propaganda Kremla wymierzona w Polskę. Żaryn: teraz sięga po opinie zachodnich "ekspertów"
Zobacz także: Stanisław Żaryn w Polskim Radiu 24
ng
REKLAMA
REKLAMA