Kiedy możemy spodziewać się szczytu inflacji. Dyrektor PIE pokazał prognozy
Inflacja w czerwcu wyniosła 15,5 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny. Na początku lipca szacował, że osiągnie 15,6 proc.
2022-07-15, 13:15
- Szczyt inflacji nastąpi w sierpniu w okolicach 16,5 proc. Na razie RPP nie będzie się zbierać, a więc nie będzie podnosiła stóp procentowych. Wydaje się, że będzie dokonywać audytu tego, co się wydarzyło, i tego, czy projekcje się spełniała. A więc na razie szczyt inflacji przed nam i potem inflacja będzie spadać - powiedział w Polsat News dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak.
Jak dodał, we wrześniu, gdy Rada Polityki Pieniężnej zbierze się po wakacjach, niekoniecznie należy spodziewać się podwyżek stóp.
"Globalna gospodarka wchodzi w etap hamowania"
- Nie spodziewamy się podwyżek, bo gospodarka globalna zaczęła hamować. Mamy najgorszy kwartał w Chinach, nie tylko od czasu pandemii, ale także od kryzysu z lat 2008-2009 nie było tak złych odczytów z gospodarki chińskiej. USA jest w okresie spowolnienia, w strefie euro będziemy mieli podwyżki stóp w tym miesiącu. Widzimy, że globalna gospodarka wchodzi w etap hamowania i to będzie sprawiało, że NBP nie będzie musiał podnosić stóp procentowych, chyba że nas będzie zaskakiwać inflacja – powiedział Arak.
Główny Urząd Statystyczny poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu br. wzrosły rdr o 15,5 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 1,5 proc.
Wcześniej, w szacunku flash, GUS podał, że wskaźnik CPI wyniósł 15,6 proc. rdr i 1,5 proc. mdm.
REKLAMA
Posłuchaj
W stosunku do maja ceny towarów i usług wzrosły o 1,5 proc.. W czerwcu w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie transportu (o 6,6 proc.), mieszkania (o 1,7 proc.), żywności (o 0,7 proc.) oraz rekreacji i kultury (o 1,7 proc.).
W porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny notowano w zakresie mieszkania (o 21,1 proc.), żywności (o 14,8 proc.), transportu (o 33,4 proc.), restauracji i hoteli (o 15,9 proc.) oraz rekreacji i kultury (o 11,5 proc.).
Czytaj więcej:
- Politycy PO atakują prezesa NBP. Fogiel: negują istnienie demokracji w Polsce
- Tusk i Siemoniak chcą "wyprowadzić" prezesa NBP. Mucha: to próba destabilizacji państwa
dn
REKLAMA