We wtorek były szef MSZ, europoseł Radosław Sikorski (KO) odniósł się w mediach społecznościowych do awarii gazociągów Nord Stream. "Thank you, USA." - napisał na Twitterze, zamieszczając zdjęcie gazu wydobywającego się na powierzchnię Bałtyku.
Wicerzecznik PiS Urszula Rusecka zapytana w środę przez pap.pl o ten wpis, powiedziała, że rozszczelnienia gazociągów NS1 i NS2 to "bardzo niebezpieczne zdarzenie". Jak podkreśliła, komentarz byłego ministra spraw zagranicznych "jest po prostu bulwersujący".
Według poseł "odpowiednie służby powinny się tym zająć", ponieważ Rosjanie od razu propagandowo wykorzystali wpis byłego szefa MSZ, "który wskazuje Stany Zjednoczone, jakoby to oni stali za tym wydarzeniem".
"Radosław Sikorski, który był przecież szefem MSZ, był również ministrem obrony, sam chwalił się, że walczył w Afganistanie - to nie był przypadkowy wpis, nie można go w żaden sposób tłumaczyć" - oceniła Urszula Rusecka.
Czytaj także:
Awaria gazociągów Nord Stream
W poniedziałek wyciek gazu z dwóch gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim rozpoznał myśliwiec F-16 duńskich sił powietrznych. Do wycieków doszło w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od Bornholmu oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholmu.
Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) zarejestrowała w poniedziałek dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki. - Nie ma wątpliwości, że to eksplozje - zaznaczył Bjoern Lund z SNSN.
Zobacz także: wicerzecznik PiS Urszula Rusecka w Polskim Radiu 24
ng//PAP