Port w Gdańsku tonie w węglu. Po "czarne złoto" przyjeżdżają setki ciężarówek [WIDEO]

2022-10-13, 16:15

Port w Gdańsku tonie w węglu. Po "czarne złoto" przyjeżdżają setki ciężarówek [WIDEO]
Port w Gdańsku tonie w węglu. Po "czarne złoto" przyjeżdżają setki ciężarówek [WIDEO]. Foto: Maciej Naskręt

Kutno, Braniewo, Więcbork czy Toruń. To m.in. tam transportowany jest ciężarówkami węgiel, który przypływa do poru w Gdańsku. Jest go tak dużo, że drogi, samochody, budynki w porcie są po prostu czarne od unoszącego się pyłu. W tym roku może paść rekord przeładunków węgla - przez bramę gdańskiego portu planuje się go przewieźć 13 mln ton.

Gdański port to obecnie centrum przeładunku węgla w Polsce. Hałdy tego czarnego złota są w każdym zakątku portu. Setki ciężarówek każdego dnia odbierają tysiące ton węgla i wywożą go w głąb Polski. Podobne dzieje się w przypadku kolei. Wykorzystywany jest każdy pusty wagon. Nie brakuje również statków wpływających do portu z kolejnymi tonami czarnego opału. Jednostki, które nie mogą tego zrobić, czekają na redzie.

OGLĄDAJ: Węgla nie brakuje. Tak wygląda port w Gdańsku

Port jak wąskie gardło?

Rządzący mówią, że porty to wąskie gardło w dystrybucji węgla. Jednak gdy się przyjeżdża do Gdańska i podziwia pracę przeładunkową, to można się zastanawiać, jak to gardło wyglądałoby, gdyby było szerokie.

Od rana ulice w porcie polewane są wodą, wszystko po to, by węglowy pył nie zabrudził budynków i infrastruktury znajdującej się dookoła. Po czym poznać, że samochód pracował w porcie? Wygląda, jakby wyjechał z kopalni - jest cały czarny. Tylko do południa firmy zajmujące się drogami w porcie potrafią wylać na ulice 25 tys. m sześc. wody. Pyłu nie usuwają.

- Jest on nie do uprzątnięcia, lepiej, żeby tu pozostał. Jego zbieranie przy ewentualnym wietrze wywołałoby tumany czarnego kurzu - opowiada kierowca polewaczki.

Każda koparko-ładowarka w gdańskim porcie jest teraz na wagę złota. Część z nich porządkuje place składowe przy kei, a inne ładują węgiel na samochody i ciężarówki. Tempo pracy jest imponujące.

Kierowcy muszą czekać

Terminale nie są w stanie obsłużyć wszystkich kierowców naraz. Ci muszą się najpierw awizować po odbiór węgla i potem stanąć w kolejce ciężarówką. Czasem zajmuje to kilka godzin.

- Sam załadunek trwa kilkanaście minut. Potem można jechać w trasę - mówi nam jeden z kierowców.

Ciężarówki wywożą węgiel w kierunku Braniewa, Więcborka, Torunia czy nawet Kutna. Niewykluczone są inne kierunki.

Port idzie na rekord

Przeładunki węgla od stycznia do końca września sięgnęły blisko 7,8 mln ton - w tym 7,1 mln ton w relacji importowej. Rekordowy był wrzesień - przeładowaliśmy ok. 1,7 mln ton. Węgiel w relacji eksportowej pojawił się w Porcie Gdańsk jedynie w I kwartale 2022 r., w wolumenie 60 tys. ton - mówi Aneta Urbanowicz ze spółki Port Gdańsk.

Podkreślmy, że pierwotnie port planował przyjąć 6 mln ton węgla, ale obecne obliczenia wskazują, że może być ich aż 13 mln ton.

Tak duże liczby nic nikomu nie mówią. Stąd, aby zobrazować, jak ogromna ilość węgla została w tym roku przeładowana w gdańskim porcie, warto posłużyć się przykładem ciągnika siodłowego z naczepą, tzw. wanną. Na taki pojazd można załadować 26 ton węgla. Gdyby cały węgiel przerzucony w porcie chcieć przesypać na tego typu samochody, byłoby ich potrzeba 300 tysięcy. Przy założeniu, że jeden zestaw ma 12 metrów długości, to kolejka tych aut okrążyłaby 0,1 (jedna dziesiąta) razy ziemię.

Czytaj też:

Maciej Naskręt

Polecane

Wróć do strony głównej