Jacek Sutryk dorabia w radach nadzorczych innych miast. Chodzi o prawie 90 tys. złotych
87 tysięcy złotych dorobił do swojej pensji prezydent Wrocławia Jacek Sutryk w śląskich miastach - informuje "Super Express". To wynagrodzenie za zasiadanie w radach nadzorczych spółek miejskich w Tychach i Gliwicach.
2022-10-21, 13:35
Jacek Sutryk jako prezydent Wrocławia zarabia aż 20 tys. zł miesięcznie. Ma jednak spore wydatki - kupił pokaźny dom z basenem wart około 1,5 mln, a do spłaty ma milion zł kredytu.
"Od czego ma się jednak znajomych? Jacek Sutryk może liczyć na wsparcie prezydentów innych miast, którzy zapewniają mu dodatkowe dochody" - pisze gazeta i wylicza, że włodarz dolnośląskiej stolicy jest członkiem nadzorczej Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej w Tychach i w Śląskim Centrum Logistyki w Gliwicach.
Jak wynika z oświadczenia majątkowego Sutryka, w Tychach zarobił ponad 66 tys. zł, a w Gliwicach ponad 21 tys. zł. Jest jeszcze blisko 30 tys. zł z Legnicy z Kolei Dolnośląskich, ale ze spółką kolejową rozstał się w maju ubiegłego roku.
Ten mechanizm zatrudniania urzędników działa też w drugą stronę. Prezydent Andrzej Dziuba z Tychów, dorabia jako członek rady nadzorczej Stadionu Wrocław, a wiceprezydent Gliwic Mariusz Śpiewok pracuje w radzie nadzorczej wrocławskiego MPWiK.
REKLAMA
"Byłoby trochę głupio"
Wrocławski urząd miejski komentuje, że zgodnie z prawem prezydent może być członkiem rady nadzorczej w innym mieście, a decyzje personalne podejmuje właściciel każdej ze spółek.
- Nigdy nie zsiadałem w żadnej wrocławskiej radzie nadzorczej – nie pozwalają na to przepisy. A uważałem, że byłoby trochę głupio wziąć radę spoza Wrocławia - powiedział "SE" były wieloletni gospodarz Wrocławia Rafał Dutkiewicz.
Podobnie sytuację ocenia dr Jakub Nowotarski, szef aktywistów z grupy "Akcja Miasto", która ujawniła finansowe powiązania prezydentów. - Rady nadzorcze spółek miejskich nie są bowiem od tego, żeby rozdawać stołki znajomym - stwierdza.
IAR/Super Express/fc
REKLAMA
REKLAMA