Katowice: 25-latek ukradł tramwaj i udawał motorniczego. Najbliższe miesiące spędzi w areszcie

2022-10-30, 21:11

Katowice: 25-latek ukradł tramwaj i udawał motorniczego. Najbliższe miesiące spędzi w areszcie
The 25-year-old might see jail time for stealing the tram.Foto: chorzow.policja.gov.pl

Sąd Rejonowy w Chorzowie zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla 25-latka, który ukradł pojazd Tramwajów Śląskich. Usłyszał on zarzuty sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa w ruchu lądowym, a także krótkotrwałego użycia cudzego pojazdu mechanicznego. Zatrzymany tłumaczył, że jest synem motorniczego i też chciał poprowadzić tramwaj.

Do "porwania" tramwaju z zajezdni w Katowicach doszło w nocy z piątku na sobotę. Złodziej zatrzymywał się na przystankach i zabierał pasażerów.

Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna wykorzystał sytuację, kiedy pracownik firmy zewnętrznej, prowadzący akcję serwisową w tramwajach, zostawił jeden z pojazdów włączony na placu i udał się w inne miejsce.

Nie wiadomo, w jaki sposób złodziej wszedł na teren zajezdni. Sprawą zajmują się policja, a także Tramwaje Śląskie.

Złodziej tramwaju aresztowany

Jak poinformował mł. asp. Karol Kolaczek z zespołu prasowego policji w Chorzowie, 25-latek usłyszał dwa zarzuty: sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym (art. 174 par. 1 Kodeksu karnego) oraz - jak definiuje to Kodeks karny - zaboru pojazdu znacznej wartości w celu krótkotrwałego użycia (art. 289 par. 2). Może grozić mu nawet osiem lat więzienia.

Wartość tramwaju marki Pesa, którym mężczyzna wyjechał w nocy z zajezdni w Katowicach-Zawodziu, to ok. siedem milionów zł. - W toku postępowania policjanci z wydziału kryminalnego będą wyjaśniać m.in. w jaki sposób mężczyzna wszedł w posiadanie karty dostępowej, umożliwiającej uruchomienie tramwaju - powiedział funkcjonariusz.

Wcześniej fałszywemu motorniczemu postawiono zarzut kradzieży z włamaniem, jednak po analizie okoliczności zdarzenia śledczy uznali, iż bardziej uzasadniony jest zarzut zaboru cudzego pojazdu znaczniej wartości.

Czytaj także:

Zatrzymany był synem motorniczego

Tramwaj, którym 25-latek wyjechał z zajezdni, miał numer nieistniejącej linii 33. Mężczyzna zatrzymywał się na przystankach, zabierając pasażerów. - W trakcie przejazdu inny motorniczy zwrócił uwagę na nietypową linię tramwaju i powiadomił o tym dyspozytora. Gdy samozwańczy motorniczy znajdował się w okolicach chorzowskiego Rynku, tramwaj został unieruchomiony przez pracowników zajezdni - relacjonował rzecznik chorzowskiej policji. Nikomu nic się nie stało, a tramwaj wrócił nieuszkodzony do zajezdni.

Zatrzymany 25-latek był trzeźwy, nie uciekał i nie stawiał oporu. Badania toksykologiczne wykażą, czy mógł być pod wpływem środków odurzających. Policjanci wskazują, że choć mężczyzna nie posiadał stosownych uprawnień do kierowania tramwajem, jego wiedza wystarczyła do podstawowej obsługi tego pojazdu.

Posłuchaj

Mł. asp. Karol Kolaczek: 25-latek, który udawał motorniczego tramwaju aresztowany na trzy miesiące (IAR) 0:13
+
Dodaj do playlisty

Początkowo 25-latek nie wyjaśniał, dlaczego uprowadził tramwaj. Podczas późniejszych przesłuchań powiedział, że jako syn motorniczego, również chciał poprowadzić taki pojazd.

Zobacz także: Alvin Gajadhur w Programie 1 Polskiego Radia

ng//IAR//PAP

Polecane

Wróć do strony głównej