Prymas: pamięć o wszystkich świętych skłania nas do patrzenia w niebo, by mierzyć się z codziennością z większą odwagą

2022-11-01, 18:04

Prymas: pamięć o wszystkich świętych skłania nas do patrzenia w niebo, by mierzyć się z codziennością z większą odwagą
Prymas Wojciech Polak. Foto: Archidiecezja Gnieźnieńska/Twitter

- Wspomnienie wszystkich świętych skłania do podnoszenia wzroku ku niebu. Spoglądamy w niebo nie po to, by uciec od naszej codzienności, ale żeby się z nią mierzyć z większą odwagą, nadzieją i zaangażowaniem – powiedział we wtorek prymas Polski abp Wojciech Polak.

W trakcie mszy św. sprawowanej w uroczystość Wszystkich Świętych na cmentarzu św. Piotra i Pawła w Gnieźnie metropolita gnieźnieński przypomniał, że święci to ludzie, którzy żyją przed obliczem Boga.

- Wspomnienie wszystkich świętych skłania nas do podnoszenia wzroku ku niebu. Spoglądamy w niebo nie po to, by choć na chwilę zapomnieć o ziemi, by oderwać się od wszystkich nieprzyjemnych, trudnych, bolesnych chwil i sytuacji, aby uciec od naszej codzienności. Patrzymy w niebo właśnie po to, żeby się mierzyć z nią z większą odwagą, z większą nadzieją, z większym zaangażowaniem - powiedział.

- Wzywamy wstawiennictwa świętych, bo wiemy, że oni – i ci znani nam z imienia, i ci bezimienni, często nazywani dziś za papieżem Franciszkiem świętymi z sąsiedztwa – wszyscy szli przez życie w konkretnych warunkach, żyjąc w swoich zobowiązaniach i okolicznościach swojego życia i powołania, starając się podejmować je i przeżywać z miłością - dodał.

Czytaj także:

"Wierzymy, że ludzkie życie zmienia się, ale się nie kończy"

Prymas przypomniał, że wiarę w obcowanie świętych, w zmartwychwstanie ciała i w życie wieczne wyznajemy, powtarzając Credo.

- Żyjemy w obecności wszystkich świętych. Ale jesteśmy w miejscu, gdzie na pełnię zbawienia i zmartwychwstania oczekują nasi bliscy zmarli, których imiona wypisane są na nagrobkach i pomnikach. Przyszliśmy na cmentarz, bo przecież wierzymy, że ludzkie życie zmienia się, ale się nie kończy. Idąc dziś na cmentarz, wyznajmy więc: wierzę w ciała zmartwychwstanie! Wierzę w życie wieczne! To nie jest łatwa wiara. Nie jest to jakaś tania wiara. To nie jest jakieś tanie pocieszenie - powiedział.

Prymas przyznał, że wiele racji jest w stwierdzeniu, że "dzisiaj te słowa i ta myśl, że żyjemy dla wieczności i do niej zmierzamy, nawet w Kościele wypowiadane są często bardzo cicho; narzuca się przekonanie, że przecież najpierw musimy zadbać o nasze ziemskie rzeczy".

- Tak myśląc, tracimy jednak z naszych oczu sam cel życia, kierunek drogi. Może więc właśnie po to są takie właśnie miejsca jak cmentarze, takie dni w roku, po to są nasze modlitwy za zmarłych, a w nich wciąż to przypomnienie, że nasza droga ma sens i cel, że nie idziemy ku rozpaczy i śmierci, lecz ku życiu, że jesteśmy powołani do świętości, czyli do życia z Bogiem – powiedział metropolita gnieźnieński.

PAP/IAR/in./kor

Polecane

Wróć do strony głównej