Prezydent Duda: każdy obywatel ma prawo dokonać wpłaty na fundusze polityczne
- Jeśli tylko odbywa się to zgodnie z przepisami, to każdy obywatel ma prawo dokonać wpłaty na fundusze polityczne, a każde ugrupowanie polityczne, każda partia ma prawo taką wpłatę przyjąć - podkreślił prezydent Andrzej Duda.
2022-11-07, 16:24
Prezydent, który przebywa na szczycie COP27 w Egipcie, był pytany przez dziennikarzy o doniesienia mediów nt. wpłat członków zarządów spółek Skarbu Państwa na kampanie wyborcze polityków PiS oraz czy to nie jest konflikt interesów.
- Jest tylko istotna jedna kwestia, a mianowicie, czy wpłaty na jakiekolwiek fundusze związane z polityką odbywają się w sposób zgodny z obowiązującymi w Polsce przepisami, czy nie - zaznaczył Andrzej Duda.
Jak podkreślił, "jeżeli te wpłaty odbywają się w sposób zgodny z obowiązującymi w Polsce przepisami, to każde ugrupowanie polityczne, każda partia ma prawo taką wpłatę przyjąć, a każdy obywatel ma prawo takiej wpłaty dokonać. To jest proste".
Wpłaty na kampanie
W ub. tygodniu stacja TVN24 podała, że 22 osoby z kierownictw spółek należących do PKN Orlen w 2019 roku wpłaciły pieniądze na kampanię Beaty Szydło i Joanny Kopcińskiej do Parlamentu Europejskiego. Jak podała stacja, każdy z darczyńców wpłacał identyczne sumy na obie kandydatki PiS do PE, a przelewy kształtowały się między 1,5 a 11 tys. zł na każdą z kandydatek.
REKLAMA
Natomiast "Gazeta Wyborcza" napisała, że zarządy i kluczowi dyrektorzy w spółkach Skarbu Państwa otrzymali dyspozycję, że do końca roku mają wpłacać pieniądze na konto Prawa i Sprawiedliwości.
Tygodnik "Polityka" przekazał, że między 14 a 20 października osoby zasiadające w zarządzie Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń miały przelać na konto Prawa i Sprawiedliwości ponad 225 tys. zł.
Jak podała "Polityka" jednego dnia - 14 października - na konto PiS identyczną kwotę mieli przelać: prezes PZU Beata Kozłowska-Chyła, wiceprezes PZU i była poseł PiS oraz była szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska, wiceprezes PZU Piotr Nowak, prezes PZU Zdrowie Andrzej Jaworski oraz były szef CBA, bliski współpracownik szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego i członek zarządu PZU Ernest Bejda. Według "Polityki" wszyscy przelali na konto PiS po 45 tys. 150 zł.
REKLAMA
Zgodnie z Kodeksem wyborczym suma wpłat od obywatela polskiego na rzecz danego komitetu wyborczego nie może przekraczać 15-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę (ustalanego na podstawie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę), obowiązującego w dniu poprzedzającym dzień ogłoszenia aktu o zarządzeniu wyborów. Gdyby w tym roku była kampania wyborcza, kwota ta wynosiłaby 45 tys. 150 zł (płaca minimalna w 2022 r. to 3010 zł).
dn/PAP/kor
REKLAMA