Zajechał kobiecie drogę i uderzył ją w twarz. Powód? Za późno włączyła kierunkowskaz
Do niebezpiecznej sytuacji doszło na stacji benzynowej w Warszawie przy ul. Sanguszki. Kierowca volvo zajechał drogę wyjeżdżającej skodzie. Wyskoczył z auta i zaczął na nią wulgarnie krzyczeć. Gdy otworzyła okno, uderzył ją pięścią w twarz. Świadkiem zdarzenia był strażnik miejski po służbie.
2023-01-25, 17:19
W wolnym czasie kierownik referatu straży miejskiej pojechał zatankować samochód. Już miał odjechać, gdy zobaczył, jak ruszającej przed nim skodzie drogę gwałtownie zajechało volvo. Z auta wyskoczył 55-letni mężczyzna, podbiegł do skody i zaczął krzyczeć i przeklinać do kierującej nią kobiety. Gdy ta otworzyła okno, mężczyzna uderzył ją pięścią w twarz, po czym próbował odejść do swojego samochodu.
- To było tak bulwersujące, że natychmiast zareagowałem. Wysiadłem z samochodu, podbiegłem do volvo i uniemożliwiłem mężczyźnie odjechanie, informując go, że poczekamy na patrol. W tym czasie moja żona wezwała policję - relacjonował zdarzenie kierownik Krzysztof Wróbel.
Agresor próbował uciekać
Mimo interwencji strażnika mężczyzna próbował jednak wsiąść do auta, by odjechać. Na szczęście funkcjonariusz skutecznie mu w tym przeszkodził. Pomimo tego napastnik cały czas był agresywny zarówno w stosunku do kobiety, jak i strażnika.
Twierdził, że kierująca skodą zajechała mu wcześniej drogę, nie sygnalizując tego dostatecznie wcześniej. Po kilkunastu minutach na stację paliw przyjechał wezwany patrol policji, któremu strażnik przekazał ujętego agresora.
REKLAMA
- "Rzeczpospolita": Auta giną rzadziej, już nie tylko w aglomeracjach
- Warszawa: Dla zabawy strzelali z wiatrówki m.in. do autobusu, samochodu i baru
- Mława: obywatel Bangladeszu potrącił 16-latkę na przejściu, mógł być pod wpływem narkotyków
PAP
asp
REKLAMA